Przetestowałam linię tołpa.®liquide needles therapy z mikroigiełkami. Moja skóra 40+ dosłownie rozkwitła
Pielęgnacja z mikroigiełkami to zupełnie nowy poziom doświadczenia – delikatne, niewidoczne gołym okiem nośniki ze składnikami aktywnymi powodują efekt wygładzenia i napięcia, którego nie dają klasyczne kosmetyki. Oto moja recenzja po testowaniu serii tołpa.®liquide needles therapy inspirowanej mezoterapią!
Moment, w którym przekroczyłam 40. rok życia, przyjęłam ze spokojem, bo od dawna wiedziałam, że skóra będzie wymagać mocniejszego wsparcia. Lubię testować nowe rozwiązania, szukać inteligentnych formuł i stawiać na pielęgnację, która realnie coś zmienia. Zdarzało mi się sięgać po delikatne, nieinwazyjne zabiegi, ale na co dzień opieram się na domowych rytuałach.
Gdy pojawiła się możliwość przetestowania nowej serii tołpa.® liquide needles therapy inspirowanej mezoterapią mikroigłową, wiedziałam, że to coś dla mnie. Byłam bardzo ciekawa, jak mikroigiełkowe nośniki składników aktywnych poradzą sobie na mojej wymagającej, dojrzałej skórze.

Innowacyjna linia tołpa.® liquide needles therapy
Seria tołpa.® liquid needles therapy to innowacyjna linia kosmetyków z płynnymi mikroigiełkami, inspirowana profesjonalnymi zabiegami mezoterapii. Jej działanie opiera się na mikroigiełkach II generacji, które – dzięki niewielkim rozmiarom oraz wysokiej czystości – rozluźniają naskórek i tworzą drogę dla składników aktywnych, pozwalając im wnikać głębiej i działać intensywniej.
W serii znajdziemy liftingujące serum z mikroigiełkami, które stymuluje intensywną rewitalizację naskórka, a do tego napina i ujędrnia, dając efekt jak po liftingu. Serum zawiera aż 100 tys. mikroigiełek, a do tego takie składniki, jak heptapeptyd, który przedłuża młodość skóry, przeciwdziałając starzeniu, oraz 5 rodzajów hialuronu o różnej masie cząsteczkowej - intensywnie nawilżają i wypełniają zmarszczki.

Regenerujące serum z mikroigiełkami pobudza skórę do intensywnej rewitalizacji i wspomaga odnowę, wykorzystując mikroigiełki, które rozluźniają naskórek i skutecznie dostarczają w głąb składniki aktywne – na miarę profesjonalnego zabiegu. Skóra jest zregenerowana, elastyczniejsza i spektakularnie gładka. Formuła zawiera 50 tysięcy mikroigiełek, melatoninę wspierającą odnowę skóry, a także 5 rodzajów hialuronu o różnej masie cząsteczkowej.

W serii nie brakuje też stymulującego serum pod oczy z mikroigiełkami – pobudza ono skórę do intensywnej rewitalizacji i wspomaga odnowę, wykorzystując mikroigiełki, które rozluźniają naskórek i skutecznie dostarczają w głąb składniki aktywne – na miarę profesjonalnego zabiegu. Skóra jest zregenerowana, elastyczniejsza i spektakularnie gładka.

Uzupełnieniem terapii jest odżywczy krem po mikroigiełkach, który domyka pielęgnację, a także wzmacnia i przedłuża regeneracyjne efekty terapii. W jego składzie znajdziemy m.in. glikolipidy, kalaminę i beta-glukan. Krem zapewnia uczucie komfortu i ukojenia, niweluje ewentualne negatywne odczucia. Odbudowuje barierę hydrolipidową, nawilża, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Pozostawia skórę odżywioną i chronioną przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych.

Seria tołpa.® liquide needles therapy jest idealna do stosowania na noc. Każdy z produktów zawiera również torf tołpa.® – multiroślinny antyoksydant, który odpowiada za odnowę skóry, jej regenerację i działanie przeciwstarzeniowe. Z kolei dodatek w postaci olejku jojoba sprawia, że kosmetyki błyskawicznie się wchłaniają.
Pierwsze wrażenia? Czuć, że te produkty pracują
Już przy pierwszym kontakcie z kosmetykami tołpa.® z mikroigiełkami wiedziałam, że to będzie coś zupełnie innego. Maleńkie, niewidoczne gołym okiem nośniki z kwasem hialuronowym, które aktywują się podczas wmasowywania serum, wywołują zaskakujące, delikatne uczucie jakby drobniutkich „igiełek”. Już po chwili od aplikacji miałam wrażenie, że skóra staje się bardziej napięta i gładka – takiego efektu nie doświadczyłam przy stosowaniu klasycznych kosmetyków. To zupełnie nowe doświadczenie – nieinwazyjne, a zarazem skuteczne.

W ramach wieczornej pielęgnacji testowałam naprzemiennie dwa rodzaje serum: liftingujące i regenerujące. Ten zabieg okazał się idealnie przemyślanym rytuałem – miałam poczucie, że jeden produkt uzupełnia działanie drugiego. Skóra reagowała bardzo pozytywnie. Z dnia na dzień stawała się gładsza, bardziej jędrna, a bruzdy nosowo-wargowe zaczęły się wyraźnie spłycać. Liftingujące serum dawało szybki efekt napięcia, natomiast regenerujące – wspierało odbudowę i elastyczność.

Na tak przygotowaną skórę każdego dnia nakładałam odżywczy krem, który doskonale domykał działanie serum. Jego otulająca, ale nieciężka konsystencja dawała uczucie komfortu i dodatkowego ukojenia. Krem zostawiał na skórze delikatny film ochronny, który nie obciążał, ale wyraźnie chronił skórę i wzmacniał działanie poprzednich kroków. Uwielbiam takie formuły – lekkie, ale skuteczne, które realnie wpływają na jakość skóry bez uczucia lepkości czy ciężkości.
W pielęgnacji nie pominęłam również serum pod oczy z mikroigiełkami. Ten produkt zasługuje na osobne wyróżnienie – nie tylko dzięki skuteczności, ale i dzięki chłodzącemu aplikatorowi, który stał się moim codziennym rytuałem porannego przebudzenia i wieczornego relaksu. Serum wyraźnie napinało skórę pod oczami, wygładzało drobne zmarszczki i dodawało świeżości spojrzeniu. To właśnie ta okolica zazwyczaj zdradza oznaki zmęczenia, a tu – ku mojemu zaskoczeniu – wyglądała na wypoczętą już po kilku dniach regularnego stosowania.

Pierwsze efekty były odczuwalne niemal od razu – skóra stawała się gładsza, napięta, promienna, a z czasem również bardziej elastyczna i jednolita pod względem kolorytu. To był ten rodzaj pielęgnacji, który daje nie tylko natychmiastowe rezultaty, ale i długofalowe efekty. Co istotne – działanie kosmetyków było spójne i przewidywalne. Każdy dzień przynosił drobną zmianę, która składała się na całościową poprawę kondycji skóry. Co jeszcze zrobiło na mnie wrażenie? Luksusowy design produktów. Z jednej strony nawiązuje do technologii, z drugiej – do natury, z której tołpa.® czerpie swoje korzenie.
Podsumowując: po sprawdzeniu serii tołpa.® liquide needles therapy wiem, że te kosmetyki zostają ze mną na dłużej. Dają realne efekty i to w sposób, którego moja skóra 40+ naprawdę potrzebuje. To pielęgnacja, którą nie tylko się stosuje, ale przede wszystkim odczuwa – od pierwszego kontaktu aż po efekt końcowy.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Materiał promocyjny marki tołpa.®