Premiera ostatniego sezonu Gry o tron już w kwietniu. Ale Sophie Turner, odtwórczyni roli Sansy Starck w jednym z ostatnich wywiadów zdradziła, do czego musiała się posunąć na planie kultowego serialu. Dla wielu z nas byłoby to nie do pomyślenia!

Reklama

Sophie Turner o pracy na planie Gry o tron

Okazuje się bowiem, że Sophie, oraz innym aktorom, zabroniono... myć włosy! Jak to możliwe? Miała wyglądać jak najbardziej wiarygodnie w swojej roli, a jej bohaterka od 5 sezonu przeżywała piekło! „Przez pierwsze sezony mogłam myć włosy, bo moja bohaterka pochodziła z arystokratycznej rodziny. Potem dostałam zakaz mycia włosów i było to obrzydliwe” opowiedziała szczerze w wywiadzie dla amerykańskiego InStyle. „Teraz, w ostatnim sezonie noszę perukę, więc mogę myć włosy kiedy zechcę. Ale to fakt, że przez kilka lat nosiłam tłuste włosy” dodała.

Co ciekawe Sophie wyznała też, że jej zdaniem to Kit Harrington (grający Johna Snowa) najlepiej z całej ekipy dba o swoje włosy. Poświęca pielęgnacji więcej czasu niż którakolwiek z aktorek! Wcale nas to nie dziwi, bo jego loki są już jego znakiem rozpoznawczym!

Taki kolor włosów Sophie ma jako Sansa Stark w Grze o tron

Reklama

A tak wygląda na co dzień!

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama