Helena Englert to córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny, która poszła w ślady rodziców i została aktorką. Ostatnio głośno było o jej roli w thrillerze erotycznym „Pokusa”, gdzie zagrała u boku Piotra Stramowskiego. Jeszcze nie ucichły głosy po tym filmie, a już czeka nas kolejna produkcja z jej udziałem. Tym razem mowa o serialu HBO „#BringBackAlice”, w którym Helena Englert zagrała tytułową rolę. To trzymająca w napięciu produkcja w reżyserii Dawida Nickela. Aktorka pojawiła się oczywiście na warszawskiej premierze serialu i przyćmiła wszystkich zgromadzonych. Nie chodzi tylko o odważną stylizację, ale także bardzo nietypowy makijaż i fryzurę. Helena Englert chciała zrobić wrażenie i to na pewno jej się udało. Jak wyglądała?

Reklama

Helena Englert na premierze serialu „#BringBackAlice” w nowej fryzurze

Gdy Helena Englert pojawiła się na „ściance” w środowy wieczór, wszyscy zaniemówili. Młoda aktorka pojawiła się zawinięta w srebrny jedwab.

Mieszko Piętka/AKPA

Dopiero gdy zdjęła go z ramion okazało się, że srebrna spódnica z trenem ukrywała pod spodem dość prowokacyjny, skórzany brązowy gorset.

Mieszko Piętka/AKPA

Jednak nietypową stylizację przyćmił makijaż i fryzura Heleny Englert. Córka znanej aktorskiej pary przyszła w długiej, blond peruce, oczy podkreśliła na różowo, a dodatkowo na jej twarzy widoczne były połyskujące, sztuczne łzy. Wygladała jak damska wersja Pierrota połączona z Harley Quinn.

Reklama

Aktorka opublikowała post z makijażem i stylizacją na Instagramie, gdzie zebrała same pochwały. Jej fani docenili odwagę w doborze looku:

Zobacz także

bardzo szarmancko ❤️❤️beautiful ❤️

Reklama
Reklama
Reklama