Gigi Hadid wyznaje Blake Lively: „Jeśli mogłabym wybrać, chciałabym mieć taki tyłek jak kiedyś”!
Sprawdź co znana modelka w rozmowie z Blake Lively powiedziała o swoim ciele!
- Aleksandra Tylińska
Gigi Hadid jest amerykańską modelką, it-girl i jedną z najlepszych przyjaciółek aktorki znanej z serialu „Plotkara” – Blake Lively. Choć dla wielu jej wygląd jest idealny, to spotyka się także z negatywnymi komentarzami. Podczas wywiadu przeprowadzonego przez Blake Lively dla magazynu Harper's Bazaar, Gigi Hadid opowiedziała o tym jak wygląda jej ciało obecnie, a jak wyglądało kiedyś, i dlaczego wolała siebie w wersji sprzed lat.
Dlaczego Gigi Hadid schudła?
Gigi Hadid przyznaje, że jest zmęczona ciągłymi komentarzami na temat swojej wagi: „Obecnie ludziom łatwo przychodzi powiedzenie 'uwielbiałam kiedyś ciało Gigi, ale teraz się po prostu poddała.' To nie jest tak, że poddałam się trendowi bycia chudym. Kiedy miałam bardziej atletyczną figurę, byłam dumna ze swojego ciała, ponieważ dużo grałam w siatkówkę i jeździłam konno. Natomiast po tym, jak odkryłam, że jestem chora na Hashimoto, musiałam zacząć jeść zdrowo i ćwiczyć. To zmieniło moje ciało” powiedziała.
W rozmowie Blake Lively podkreśliła też, że jej przyjaciółka musi mierzyć się z dwoma skrajnościami: „Jesteś jakby z dwóch stron. Kiedy zaczynałaś być modelką mówili, że twoje ciało jest 'zbyt duże', natomiast teraz mówią, że twoje ciało jest 'za szczupłe'.” To dowód na to, że w świecie mody nigdy nie spoczywa się na laurach i że zawsze znajdzie się ktoś, kto to skrytykuje.
Gigi Hadid kocha swoje ciało!
Sama Gigi Hadid o sobie mówi, że „gdybym mogła wybrać, chciałabym mieć swój tyłek z powrotem i piersi, takie jak miałam parę lat temu. Szczerze, nie możemy patrzeć wstecz z żalem. Kochałam swoje ciało wtedy i kocham je teraz.”
Gigi i jej przyjaciółka Blake poruszyły też w wywiadzie bardzo ważną kwestię tego, jak niesprawiedliwym jest dla kobiet porównywanie się do modelek i aktorek z magazynów czy Instagrama. „To jest bardzo ważne dla młodych ludzi, żeby nie porównywali się z tym co widzą w internecie.” Lively dodaje, że „To jest nasza praca jako modelek i aktorek, żeby być w formie. Mamy dostęp do siłowni, trenerów i zdrowego jedzenia. Poza tym w 99,9 procent przypadków, zdjęcia są zretuszowane." I to prawda. Nie można dać się zwariować. A swoje ciało należy akceptować takie, jakim jest i nie zmuszać się na siłę do bycia idealnym. Bo dla każdego ten ideał wygląda inaczej.