Monika Brodka to jedna z tych artystek, które swoje życie prywatne skrzętnie skrywają przed światem i bardzo rzadko pokazują się na imprezach branżowych. Woklaistka zdecydowanie bardziej woli pracować nad nowymi piosenkami niż codziennie wrzucać nowe posty na swojego Instagrama. Dlatego też niemal każde jej zdjęcie niezwiązane z promowaniem płyty, jest wyczekwiane przez fanów. Tym razem Monika pokazała się na im na Instastories w zupełnie codziennym wydaniu – rozczochrana i bez makijażu. Jak wygląda teraz wokalistka?

Reklama

Monika Brodka bez makijażu

Od pewnego czasu Monika przyzwyczaiła nas do tego, że układa włosy w stylu lat 70. Są wygładzone i lekko wywinięte na końcach, a nie kręcone.

Ale tym razem widać ich prawdziwą naturę – te loki są po prostu zjawiskowe! Do tego można zauważyć, że z tyłu są dużo dłuższe niż po bokach, a z przodu nadal jest wyraźnie zarysowana grzywka. No i loki mają niesamowitą objętość - wyglądają prawie jak afro.

Instagram@missbrodka

Widać też, że Monika Brodka zapozowała bez makijażu. Jej krzywa mina to pewnie żart w stosunku do jednego z fanów, który napisał:

„Za mało udostępniasz naturalnych zdjęć. Jesteś piękną kobietą”.

I w odpowiedzi artystka wrzuciła na stories właśnie tą fotografię. Jak widać ma do siebie duży dystans i nawet grymas na twarzy nie odbiera jej uroku!

Zobacz także

A wy wolicie Monikę Brodkę w naturalnym czy scenicznym wydaniu?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama