Marta Wierzbicka pojawiła się dziś wieczorem na premierze sztuki teatralnej Dom Lalki 2. Mimo, że założyła poszerzającą sukienkę w poprzeczne paski i oversize'ową marynarkę, trudno było nie zauważyć, że aktorka jest coraz chudsza! Jak widać pandemia absolutnie jej nie przeszkodziła w utrzymaniu idealnej sylwetki, a wręcz przeciwnie. Widać to szczególnie po buzi – gwiazda ma niemal zapadnięte policzki! Tylko zobaczcie...

Reklama

Coraz chudsza Marta Wierzbicka

Marta wyraźnie chudnie, choć sama twierdzi, że nie jest na żadnej diecie ani specjalnie nie ćwiczy. W zeszłym roku zrezygnowała z jedzenia mięsa i dieta na bazie warzyw oraz owoców wyraźnie jej służy, bo tak szczupła jak teraz, nie była jeszcze nigdy.

Widać to było także dzisiaj, gdy pojawiła się pod teatrem Komedia tuż przed premierą sztuki Dom Lalki 2. Na tę okazję założyła sukienkę w poprzeczne paski i szeroką marynarkę, ale mimo to było widać, że jest wyjątkowo szczupła. Tylko spójrzcie na te nóżki!

Dariusz Gałązka/AKPA

Duża różnica widoczna jest także na twarzy gwiazdy - kości policzkowe są mocno uwydatnione poprzez lekko zapadnięte policzki. Można to doskonale zaobserwować także na zdjęciach z instastories, które aktorka zrobiła przed spektaklem:

Instagram@mtttttm

Tak Marta wyglądała na kilka godzin przed wyjściem na premierę. Leżała na kanapie i jak relacjonowała, odpoczywała po obiedzie i nie miała siły się szykować. Na zdjęciu widać widać szczuplutką buzię, a na niej... sporo niedoskonałości! To tylko dowód na to, że gwiazdy są takie jak my i mają takie same problemy z cerą!

Zobacz także

Potem aktorka pokazała jak wygląda już umalowana:

Instagram@mtttttm

Różnica jest kolosalna! Marta sama śmiała się, że już niemal zapomniała jak to się robi. I przyznała, że makijaż zajął jej 25 minut.

Tak wygląda życie na Instagramie. Umalowane dziewczyny i chłopaki, podsumowała fotkę.

Reklama

A wy wolicie ją w wydaniu naturalnym czy „wyjściowym”?

Reklama
Reklama
Reklama