Aktor John Goodman schudł 90 kg!
W końcu zdradził, jak mu się to udało
Amerykański aktor John Goodman od zawsze mierzył się z nadprogramowymi kilogramami, ale to nie przeszkodziło mu w zrobieniu wielkiej kariery. W swoich najsłynniejszych rolach w filmach „Flinstonowie”, „The Big Lebovsky” czy „Bracie, gdzie jesteś?” ważył sporo ponad 100 kg, a mimo to widzowie go pokochali. Niedawno 71-letni aktor przyznał, że w najgorszym momencie ważył nawet 181 kg! Na szczęście udało mu się schudnąć o połowę i dziś waży zaledwie 90 kg. Jak mu się to udało? Gwiazdor w końcu zdradził szczegóły.
Jak John Goodman schudł 90 kg?
Okazuje się, że na tak radykalną zmian wyglądu miało wpływ kilka kwestii. Pierwszą był fakt, że w 2007 roku Goodman odstawił alkohol i jest do dziś niepijącym alkoholikiem. A wiadomo, że w napoje wysokoprocentowe mają dużą zawartość cukru. Do tego dochodziła przyjemność z zajadania się słodyczami i czymkolwiek, co było pod ręką. I to niemal przez cały czas, od wczesnego dzieciństwa. Jedzenie dawało mu radość.
„Miałem garść jedzenia i wrzucałem je do ust. Po prostu ciągle jadłem” mówił w wywiadzie dla ABC News.
W efekcie był nie tylko otyły, ale przede wszystkim nie lubił sam siebie i był bliski depresji, a może i gorszych rzeczy. Wyznał też: ‚Byłem zmęczony patrzeniem na siebie. Golisz się i nie chcesz na siebie patrzeć w lustrze. Robi się niebezpiecznie”.
Wtedy też postanowił to zmienić i rozpoczął przygodę z dietą i ćwiczeniami. Metamorfoza nie była natychmiastowa i w rzeczywistości zajęła mu aż 15 lat. Ale efekty są spektakularne. Gdy pojawił się kilka dni temu na Festiwalu filmowym w Monte Carlo był niemal nie do poznania!
John Goodman na Festiwalu filmowym w Monte Carlo, czerwiec 2023.
John Goodman wyznał w rozmowie z ABC News z 2017 roku: „W dawnych czasach brałem 3 miesiące wolnego, traciłem około 30 kilogramów, a następnie nagradzałem się sześciopakiem lub czymkolwiek innym i po prostu wracałem do starych nawyków. Tym razem chciałem zrobić to powoli. Ruszać się, ćwiczyć. Dochodzę do wieku, w którym nie mogę już sobie pozwolić na siedzenie w miejscu".
Największą zmianą było właśnie wprowadzenie ruchu do codziennego planu dnia. Goodman zatrudnił trenera personalnego, który pilnował, by aktor 6 razy w tygodniu ćwiczył na bieżni lub orbitreku oraz codziennie wykonał przynajmniej 10 tysięcy kroków. I tego trzyma się do dziś.
Mimo, że aktor fizycznie bardzo się zmienił, jego uśmiech pozwala go natychmiast rozpoznać.
Do tego doszła dieta śródziemnomorska z dużą ilością ryb, oliwy z oliwek, warzyw i owoców, za to ze zminimalizowaną ilością cukru i przetworzonej żywności.
W rozmowie z magazynem „Men's Health podsumował to tak: „To życie na odwyku. Ale to także praca z miłości".