Reklama

Rozanna Purcell, Miss Universe 2010, zyskuje na Instagramie coraz większą popularność. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że modelka nie retuszuje swoich zdjęć i pokazuje na nich swój cellulit i... rozstępy! Swoimi działaniami dodaje innym kobietom pewności siebie.

Reklama

Rozstępy to nie wstyd

Na jednym z ostatnich zdjęć z wakacji na Bali Rozanna pozuje w skąpym bikini, które pokazuje jej rozstępy. Dodaje także ich zbliżenie, co u większości influencerek na Instagramie byłoby nie do pomyślenia! Co więcej, w zabawny sposób opisuje ich historię. „Pierwsze rozstępy pojawiły się u mnie w wieku 11, 12 lat. A nie pamiętam, by zadrapał mnie kot:-). Byłam z nich dumna i uważałam, że są bardzo oryginalne. Dopiero w szkole średniej zrozumiałam, że to raczej powód do wstydu. Że nikt ich nie pokazuje, że w gazetach nie można ich zauważyć na żadnym zdjęciu. (...) Dopiero niedawno przestałam się ich wstydzić i myśleć, że wszyscy się na nie gapią!”.

Rozanna pisze też, że followujące ją kobiety nie znajdą na jej profilu żadnych porad w stylu „jak pozbyć się rozstępów”, bo Rozannie szkoda czasu na masowanie pupy olejkiem przez 30 minut dziennie. Jej przesłanie jest jasne: pokochajcie rozstępy, bo rozstaną z Wami już na zawsze! My już zaczynamy!

Reklama

Rozstępy jak sztuka

Inną znaną influencerką oswajającą temat rozstępów jest artystka Sara Shakeel, która dzięki programom graficznym zamienia rozstępy na zdjęciach w dzieła sztuki! Jak? Wirtualnie pokrywa je brokatem! Pomysł tak się spodobał, że zaraz po upublikowaniu pierwszych zdjęć (we współpracvy z marką kosmetyczną Frank Body), artystka dostała kilkaset maili od kobiet i mężczyzn (!), którzy prosili, by zmieniła wirtualnie także ich niedoskonałości w sztukę! Zobaczcie efekty jej pracy w naszej galerii!

Reklama
Reklama
Reklama