Reklama

Karolina Szostak już kilka lat temu udowodniła, że można przejść spektakularną metamorfozę sylwetki bez ingerencji skalpela. Dziennikarka Polsatu najpierw schudła dzięki diecie dr Dąbrowskiej, a teraz utrzymuje efekty dzięki właściwej diecie, ćwiczeniom i zabiegom. O jakie procedury chodzi?

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Karolina Szostak wiele lat temu cudem uniknęła śmierci. „Operacja trwała 10 godzin. Lekarze nie dawali mi dużych szans”

Karolina Szostak zdradza jak modeluje ciało i likwiduje cellulit

Okazuje się, że sam post to nie wszystko, choć faktycznie potrafi zdziałać cuda. Trzeba jednak stosować go pod kontrolą lekarza, a najlepiej na specjalnych turnusach zdrowotnych. Wtedy będziemy mieć pewność, że działamy dla naszego zdrowia, a nie że sobie szkodzimy. Do tego niezwykle ważną kwestią jest to, by w odpowiedni sposób z tego postu „wyjść”, czyli wrócić do normalnego, zdrowego żywienia tak, by uniknąć efektu jo-jo.

Co zrobić, by nie przybrać na wadze po skończonej wadze? Przede wszystkim należy pilnować zbilansowanej diety i ćwiczyć. Karolina Szostak robi to regularnie, ale ostatnio zdradziła na swoim Instastories mały detal. Chodzi o to, co prezenterka robi... po treningu! Chodzi mianowicie o ćwiczenia na tzw. rollenie nazywanym potocznie rolkami. Co to takiego?

Rollen to specjalne urządzenie z ruchomymi rolkami (wałkami) wykonanymi z tworzywa lub drewna, które dzięki masażowi limfatycznemu modeluje sylwetkę, usuwa cellulit, zmniejsza tkankę tłuszczową i ujędrnia skórę. Ćwiczy się na nim przez minimum 30 minut w ustalonych sekwencjach podzielonych na partie ciała – pośladki, łydki, uda, brzuch, ramiona i plecy. Jak czytamy na stronie jednego z producentów sprzętu tego typu: „pobudza on układ limfatyczny do pracy, co z kolei powoduje wzmożone zapotrzebowanie organów na tlen i substancje odżywcze. Dzięki podwyższeniu przepustowości naczyń limfatycznych szybkość krążenia limfy wzrasta, co przyspiesza i ułatwia wydalanie z organizmu substancji toksycznych i zbędnych produktów przemiany materii. Substancje budulcowe oraz witaminy powracają do krwiobiegu, a toksyny wydalane są wraz z moczem”. Efekt to smuklejsza sylwetka, bardziej jędrna skóra i znacznie mniej widoczny cellulit. Do tego to naprawdę przyjemny „trening”.

Tego typu rolki można znaleźć na siłowniach i w studiach modelowania sylwetki, dlatego na pewno znajdziesz takie miejsce blisko swojego domu.

Karolina Szostak dokłada do tego jeszcze masaż bańską chińską, czyli sprawdzoną i bardzo starą metodę modelowania sylwetki i likwidowania cellulitu. Masażu taki polega na próżniowym zasysaniu skóry i tkanki podskórnej poprzez przykładanie do skóry specjalnej gumowej bański chińskiej. Powstałe w niej podciśnienie i zassanie tkanek powoduje intensywne rozszerzenie naczyń krwionośnych i odpowiednie ukrwienie, co prowadzi do lepszego odżywienia tkanek, a to doskonale zapobiega tworzeniu się cellulitu i redukuje istniejący. Dodatkowo masaż taki przyspiesza przemianę materii i oczyszcza skórę z toksyn. Można wykonywać go seriach w gabinecie lub stosować taką metodę w domu (bańki chińskie można kupić przez internet).

Efekty? Szybkie i naprawdę spektakularne. Dlatego warto spróbować.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama