Wiemy jak Kasia Tusk dba o skórę w ciąży! Wszystko zdradziła na swoim blogu!
Mamy dokładną listę jej kosmetycznych hitów!
Kasia Tusk należy do najbardziej skrytych gwiazd show-biznesu. Udało jej się nawet przez pięć lat ukryć fakt, że jest mężatką! Sprawa wyszła na jaw niedawno, gdy Katarzyna ofiarowała suknię ślubną na licytację dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przy tej okazji przyznała, że sukienka jest już właściwie... vintage! Na szczęście córka Donalda Tuska nie jest tak tajemnicza w kwestii dbania o urodę w ciąży i właśnie opublikowała na stronie swojego bloga Make Life Easier dokładną listę kosmetyków, po które ostatnio sięga. Zresztą na wyraźną prośbę swoich fanek i bloga. Sama przyznała: „Niby staram się podchodzić do wszystkiego z dystansem i nie dawać się wciągnąć w paranoję przestrzegającą przed wszystkim (zbyt wiele razy nacięłam się na to, że w jednym miesiącu ktoś bezwzględnie zakazywał jakiegoś produktu, aby później się z tego wycofywać), ale wystarczyło kilka rad od „instamatek” i mrożących krew w żyłach analiz kosmetyków dostępnych na rynku, abym trochę straciła głowę i wpadła w chwilową panikę. (...) Skoro jednak pytacie to posłusznie odpowiadam”. Oto więc cała lista sprawdzonych przez Kasię preparatów (dla ułatwieni z cenami), po które na pewno możecie bezpiecznie sięgnąć, bo blogerka zrobiła co do nich bardzo dokładny research!
1 z 5
Kasia Tusk przyznała, że w ciąży zrezygnowała z zabiegów medycyny estetycznej: laserów i dermapenu. Zainwestowała natomiast w profesjonalny kosmetyk do pielęgnacji skóry – długotrwale nawilżającą maskę nawilżającą, Mask Visolastine, BIOLOGIQUE RECHERCHE, ok. 200 zł.
2 z 5
Blogerka przyznała też, że odkąd zaszła w ciążę starała się nie wystawiać twarzy na słońce. A jeśli już postanowiła opalać ciało, to stosowała naturalne filtry. Sama poleca te z marki Phenome. My spośród ich oferty wybraliśmy bardzo dobry balsam Outdoor Defense Protective Body Balm, PHENOME, ok. 160 zł.
3 z 5
Jeśli chodzi o pielęgnację skóry to Kasia Tusk postawiła na polskie kosmetyki wzmacniające naczynka, bo przyznaje, że w czasie ciąży zauważyła, że są dużo bardziej widoczne niż wcześniej. Wybór padł na Krem do cery normalnej i mieszanej Achillea, SZMARAGDOWE ŻUKI, 89 zł oraz eliksir do cery naczynkowej.
4 z 5
Kasia napisała też, że choć regularnie robi peeling całego ciała, to jednak zaczęła omijać okolice brzuszka (to zresztą bardzo słuszna porada). Stosuje oczywiście w 100% naturalny peeling kawowy o aromacie grejpfruta, BODY BOOM, 65 zł. A czas pod prysznicem poświęca także na masaż stóp i dłoni!
5 z 5
Jeśli chodzi o nawilżanie ciała, Kasia zdecydowała się nie na kosmetyk przeciw rozstępom, ale po prostu na olejku od marki EEMYNEEMY, 79 zł. Co ważne może go stosować nie tylko mama w ciąży i w okresie karmienia, ale także można nasmarować nim nawet jednodniowe maleństwo!