„Emily w Paryżu” wraca. Wystarczyła jedna zmiana u Lily Collins, a świat mówi tylko o niej
Nowa fryzura, nowe miasto, nowa era Emily Cooper. W piątym sezonie „Emily w Paryżu”, Netflix prezentuje bohaterkę w zupełnie nowej odsłonie. Lily Collins żegna się z ikonicznymi falami i wita ostrego, eleganckiego boba. Wszystko to w klimacie włoskiego Rzymu. Czy to początek najbardziej stylowego sezonu serialu?

7 maja 2025 roku rozpoczęły się zdjęcia do piątego sezonu „Emily w Paryżu”, jednak tym razem twórcy zdecydowali się na zmianę scenerii. Zamiast znanych i ukochanych przez widzów uliczek Paryża, akcja przenosi się do Rzymu – miasta równie romantycznego, ale o zupełnie innym temperamencie. To właśnie w Wiecznym Mieście Emily rozpoczyna nowy rozdział swojego życia, zarówno zawodowego, jak i osobistego. Ulice pełne starożytnych ruin, barokowych fontann i zachwycającej architektury stanowią idealne tło dla jej odświeżonego, bardziej dojrzałego stylu. Nowe miejsce akcji to nie tylko zmiana geograficzna, ale też estetyczna. Tło Rzymu harmonizuje z transformacją wizualną bohaterki – elegancki bob, który zadebiutował w najnowszym sezonie, doskonale współgra z włoskim klimatem. Stylizacje Emily, które już teraz możemy podziwiać na zdjęciach z planu, stanowią wyrafinowaną mieszankę klasyki i miejskiego szyku. To ukłon w stronę dziedzictwa włoskiego designu, ale też potwierdzenie, że Emily wciąż pozostaje wierna swojej miłości do koloru, printów i nieoczywistych połączeń.
Lily Collins: nowa definicja elegancji
Z długich, dziewczęcych fal, które przez lata były znakiem rozpoznawczym Emily Cooper, bohaterka przechodzi do minimalistycznej formy – prostoty i geometrii w najczystszej postaci. Nowy blunt bob, ścięty równo i precyzyjnie, sięgający tuż poniżej linii brody, to nie tylko zmiana wizerunku, ale silny komunikat: Emily dojrzewa. Fryzura doskonale podkreśla ostre rysy twarzy Lily Collins, eksponując jej kości policzkowe i nadając całej sylwetce nowoczesny, niemal architektoniczny wyraz.
Ten ruch okazał się jednym z najgłośniejszych momentów w historii serialu. Gdy tylko zdjęcia z planu pojawiły się w sieci, media społecznościowe eksplodowały komentarzami. Fanki z całego świata zaczęły oznaczać swoje fryzjerki, pytając: „Czy mogę wyglądać jak Emily z Rzymu?”. Instagram, TikTok, Pinterest – wszystkie platformy zapełniły się inspiracjami i analizami nowego looku.
Nie ma wątpliwości: w 2025 roku blunt bob Emily Cooper stanie się jednym z najbardziej pożądanych cięć sezonu. To już nie tylko fryzura – to manifest stylu, który znajdzie swoje odbicie w trendach salonów fryzjerskich od Nowego Jorku po Mediolan. Lily Collins ponownie udowadnia, że jej bohaterka to nie tylko fikcyjna postać, ale prawdziwa ikona mody.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Co nowa fryzura mówi o Emily?
Emily Cooper to już nie tylko urocza dziewczyna z Ameryki, która zdobywała Paryż pastelowymi płaszczami i urokiem osobistym. W piątym sezonie, w nowej fryzurze i pod rzymskim słońcem, wyłania się zupełnie nowa postać – dojrzała, świadoma swojej wartości kobieta, która przestaje podążać za trendami, a zaczyna je tworzyć. Krótki, geometryczny bob nie jest przypadkowy – to fryzura o wyrazistej linii, która mówi: „Jestem tu, wiem, czego chcę i nie boję się tego pokazać”.
Zmiana wizerunku Emily to coś więcej niż estetyczny zabieg. To przemyślana narracja, w której każda decyzja – od cięcia włosów po wybór koloru szminki – wpisuje się w szerszy kontekst rozwoju bohaterki. To, co kiedyś było naiwnością, dziś staje się determinacją. To, co kiedyś było stylizacyjną zabawą, teraz przeobraża się w precyzyjnie skonstruowany manifest niezależności. Emily nie potrzebuje już zatwierdzenia innych – sama wyznacza kierunki.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
W nowej fryzurze widać też metaforę odcięcia się od przeszłości, może nawet pewnych błędów i zawahań. A wszystko to pod okiem Netfliksa, który po raz kolejny udowadnia, że potrafi nie tylko bawić, ale i prowadzić modowy dialog z publicznością na całym świecie. Emily Cooper nie przestaje ewoluować – i właśnie ta nieustanna transformacja czyni ją współczesną ikoną stylu. Każdy sezon to nowy rozdział, każda fryzura – nowa opowieść. W piątym sezonie mówi ona jasno: koniec z konwencją, czas na własne reguły gry.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
A Wy wolicie Emily w długich czy krótkich włosach?
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.