Reklama

Ogłaszamy koniec nudy! Kompozycje pachnące mokrą ziemią, asfaltem, kadzidłem i metalem robią wśród mężczyzn prawdziwą furorę. Dowiedz się dlaczego.

Reklama

Perfumy od wieków odgrywały istotną rolę w życiu codziennym ludzi. Były wyrazem statusu społecznego, symbolem czystości, a nawet ochrony przed chorobami. Tak jak wszystko inne, także zapachy przeznaczone dla mężczyzn zmieniały się wraz z biegiem lat – od klasycznych, ciężkich kompozycji drzewnych po bardziej nowoczesne, zaskakujące i eksperymentalne nuty, które przekraczają tradycyjne granice zapachowe. O męskich perfumach, ich historii i najciekawszych nutach zapachowych rozmawiamy z ekspertami w tej dziedzinie – Michałem Missalą, współwłaścicielem Perfumerii Quality, oraz Victorem Kochetovem, twórcą niszowych kompozycji i właścicielem sieci perfumerii Mood Scent Bar.

Czy mężczyźni w kontekście historycznym używają perfum tak samo długo jak kobiety?
Michał Missala: Tak. W niektórych okresach historycznych i niektórych krajach to właśnie oni bywali głównymi użytkownikami zapachów. W starożytnym Egipcie faraonowie i kapłani korzystali z aromatycznych olejków w celach rytualnych i higienicznych. W starożytnej Grecji i Rzymie perfumy były nieodłącznym elementem kultury i codziennego życia mężczyzn, symbolizując status społeczny i dbanie o siebie. W średniowieczu i renesansie perfumy były stosowane przez królów i szlachtę jako ochrona przed chorobami i nieprzyjemnymi zapachami. Z kolei wśród brytyjskich elit okresu wiktoriańskiego również mężczyźni częściej stosowali perfumy, ponieważ prowadzili bardziej bogate życie towarzyskie. Inaczej było z kolei w ówczesnej Francji. Dlatego to właśnie tam, na przełomie XIX i XX wieku, narodziło się współczesne perfumiarstwo.

Kiedy powstały pierwsze, typowo męskie perfumy?
M.M.: Pierwsze typowo męskie perfumy powstały poniekąd przypadkiem w 1882 roku. To Fougère Royale, stworzony przez Paula Parqueta dla domu perfumeryjnego Houbigant. Zapach nie był początkowo pomyślany jako typowo męski, ale szybko zyskał taką opinię. Zapoczątkował nową rodzinę zapachową nazwaną właśnie fougère. Słowo to oznacza po francusku paproć. By oddać jej zapach, po raz pierwszy wykorzystano w kompozycji syntetyczną molekułę – kumarynę, pozyskiwaną z nasion tonki. Kumaryna nadała zapachowi charakterystyczny aromat, łączący nuty świeżego siana z domieszką wanilii i migdałów. Dobre kilkadziesiąt lat później w 1934 roku dom mody Caron wprowadził do sprzedaży zapach Pour Un Homme. Pod jego wpływem dopisek „pour homme”
lub „for men” zaczął pojawiać się na perfumach adresowanych do mężczyzn.

Po jakie kompozycje najczęściej sięgają mężczyźni?
Victor Kochetov: Często są to kompozycje ciężkie, z dużą projekcją, które podkreślają siłę charakteru. Dominują w nich nuty skórzane, algowe, drzewne. Ostatnio w męskich perfumach zyskuje też dużą popularność molekuła Akigalawood, znana m.in. z kultowego Ganymede od Marca-Antoine’a Barroisa. Ale nie można zapominać też o tym, że w perfumach dla mężczyzn jest dużo przestrzeni dla słodyczy: wystarczy spojrzeć na One Million Rabanne.
M.M.: Z moich obserwacji wynika, że mężczyźni coraz częściej eksperymentują z zapachami i sięgają po kompozycje, które wykraczają poza tradycyjne męskie nuty. W perfumeriach niszowych popularne są zwłaszcza zapachy orientalne, zawierające nuty oudu, kadzidła czy przypraw, a także kompozycje kwiatowe z dominującą różą czy jaśminem. Przykładem jest Tobacco Oud Montale, który łączy słodkie nuty tytoniu z żywicą agarową, czyli właśnie oudem.

Męskie perfumy
materiały prasowe

Od lewej: Perfumy MYSLF YVES SAINT LAURENT, 736,90 zł/100 ml/Notino.pl; perfumy o ziemisto-drzewnym charakterze Orto Parisi STERCUS, 695 zł/50 ml/Moodscentbar.com; woda perfumowana Ambassador Men GISADA, 519 zł/100 ml/Douglas.pl; perfumy Tempest XERJOFF, 1015 zł/50 ml/Perfumeriaquality.pl; woda perfumowana Bois Sikar Atelier des ors, 1065 zł/100 ml/Perfumeriaquality.pl; woda toaletowa Eau D’Ombré Leather TOM FORD, 747,99 zł/100 ml; woda perfumowana Ganymede MARC ANTOINE BARROIS, 915 zł/100 ml/Moodscentbar.com; woda perfumowana One Million Gold RABANNE, 649 zł/100 ml.

Które nuty są najbardziej kontrowersyjne i zaskakujące?
V.K.: Taśma klejąca, lakier samochodowy, metaliczne nuty krwi, akordy piwne, bananowe, buraczane – mężczyźni bardzo chętnie sięgają po zaskakujące kompozycje, które podkreślają ich charakter. Niedawno do Mood Scent Baru trafił zapach Nanatopia koreańskiej marki BTSO, który pachnie jak banany, rum, przyprawy i ambra. Z kolei najnowszym zapachem studia Rundholz Parfums jest 2024-june-2nd, który znakomicie odzwierciedla petrykorę, czyli zapach ziemi po deszczu. W jeszcze innym kierunku idzie Filippo Sorcinelli, który w jednej ze swoich najnowszych kompozycji – La Voglia d’Amare – łączy gładkie nuty kokosa, piżma czy irysa ze smołą sosnową, która przywodzi na myśl zapach czarnego, rozgrzanego asfaltu.
M.M.: W niszowym perfumiarstwie granice są przesuwane, a twórcy perfum nie boją się eksperymentować z niekonwencjonalnymi składnikami. Do najbardziej kontrowersyjnych i zaskakujących nut należą także akordy animalistyczne (np. cywet, kastoreum), nuty dymne, asfaltowe, metaliczne oraz bezpośrednio oddające zapach roślin czy miejsc. Zapachy te wywołują silne emocje i często są przedmiotem dyskusji wśród miłośników perfum, choć nie sprzedają się najlepiej. Nic dziwnego, nie każdy chce pachnieć grzybami, sokiem z marchwi czy krwią. Przykładami takiego zapachu może być Bois Sikar od Atelier des Ors, który pachnie torfową whisky ze szkockiej wyspy Islay, animalistyczny Tempest Xerjoff czy też asfaltowy Dark Lord Kilian.

Czy mężczyźni są wierni zapachom, czy zmieniają je regularnie podobnie jak kobiety?
V.K.: Z moich obserwacji wynika, że mężczyźni są wierniejsi zapachom. W Mood Scent Barze
mamy wielu klientów, którzy kupują jednocześnie kilka flakonów tego samego zapachu, bo wiedzą,
że za rok wciąż będą go nosić. W momencie, w którym znajdą swój „signature scent”, zawsze do niego wrócą.
M.M.: Coraz więcej mężczyzn traktuje perfumy jako element stylu. W ten sposób zupełnie jak kobiety budują swoją „garderobę zapachową”.

Są gotowi za nie słono zapłacić?
M.M.: Zdecydowanie tak. Są coraz bardziej świadomi jakości i unikatowości, którą oferują artystyczne perfumy niszowe. Są gotowi zainwestować w ekskluzywne kompozycje, które podkreślą ich indywidualizm.

Reklama

Więcej o męskich kosmetykach przeczytasz w najnowszym wydaniu VIVY! Man

a_okladka_karpiel_net_mala
Reklama
Reklama
Reklama