Przy pokazie jesienno-zimowej, ostatniej autorstwa Lagerfelda, kolekcji Chanel jak zawsze pracowała Lucia Picca, dyrektor kreatywna makijażu i Sam McKnight, słynny stylista fryzur, który od lat tworzy uczesania na pokazy marki. W tym roku nie było misternych upięć, tapirów ani opasek. Pierwsze skrzypce grały po prostu piękne, zdrowe i lśniące włosy zebrane z tyłu głowy efektownymi spinkami z pereł, kryształków i wstążek. To detale, ale jakże zachwycające. W naszej galerii zobaczysz te najważniejsze!
Dodatki do włosów od Chanel skradły nasze serca!


Są jednocześnie efektowne i skromne!

Spinka z kryształkami w kształcie śnieżynki to nawiązanie do motywu przewodniego całego pokazu – alpejskiej wioski i stylu apres-ski.

Kamelia to ukochany kwiat Coco Chanel, więc nie mogło go zabraknąć także... we włosach. Spinki z tym motywem pojawiły się w kolorze białym i czerwonym.

Klasyczne kokardy ze wstążek są świetną propozycją nawet do biura. Nie trzeba wspominać, że ich wierną fanką jest Kate Middleton.

Ta spinka z drobniutkich pereł już wzbudza pożądanie u wszystkich fashionistek. Jesteśmy przekonani, że najszybciej zniknie z butików marki!

A na koniec mniej eleganckie, ale nie mniej wdzięczne, wsuwki z elementami nawiązującymi do zimy. Jak widać, nie tylko dla małych dziewczynek!