Reklama

Królowa Elżbieta w kwietniu skończy 96 lat. Brytyjska monarchini mimo swojego sędziwego wieku, doskonale radzi sobie w codziennych obowiązkach. O tajemnicach, które skrywa, rozpisuje się cały świat. Wiemy dokładnie, co Elżbieta II nosi w swojej ulubionej torebce, w jaki sposób porozumiewa się ze służbą oraz czego nie znajdziemy w jej menu. Pisaliśmy także o tajnikach jej makijażu. Wiele królewskich ciekawostek dotyczy jednak także kwestii związanych z motoryzacją i nie tylko. Dziś przyglądamy się na przykład zwyczajom, jakie królowa ma, wsiadając do samochodu.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Małe podręczne lusterko, opakowanie miętówek i... Co nosi w torebce Elżbieta II?

Elżbieta II była mechanikiem samochodowym

W trakcie II Wojny Światowej królowa Elżbieta II aktywnie uczestniczyła w działaniach wojennych swojego kraju. Wstąpiła do Auxiliary Territorial Service, gdzie przeszła szkolenie i rozpoczęła pracę jako kierowca oraz mechanik samochodowy. Wątła i drobna kobieta świetnie poradziła sobie w tym fachu i chociaż nikt by tego po niej nie powiedział, świetnie naprawiała m.in. silniki aut.

Bob Haswell/Express/Getty Images

Królowa Elżbieta nie ma prawa jazdy

Jednym z przywilejów królowej jest fakt, że może ona prowadzić samochód, chociaż nigdy nie zdawała egzaminu na prawo jazdy i formalnie nie ma nawet dokumentu uprawniającego ją do jazdy autem. Wedle prawa jako jedyna osoba w kraju może to robić bez jakichkolwiek dokumentów i uprawnień z uwagi na pełen immunitet. Co ciekawe, auta, którymi jeździ królowa nie mają numerów rejestracyjnych, a sama monarchini nie zapina pasów podczas jazdy. Wydawałoby się to dość ryzykowne z uwagi na obowiązujące przepisy, jednak tutaj ponownie kłania się kwestia pozycji Elżbiety II. Zgodnie z brytyjskim prawem, nie może ona zostać ukarana żadnym mandatem, a tym bardziej brać udział w jakichkolwiek sprawach karnych.

Reklama
Max Mumby/Indigo/Getty Images)

Książę Filip – wieczny kierowca

Warto wspomnieć, że świętej pamięci mąż królowej Elżbiety - książę Filip zrzekł się swojego prawa jazdy dopiero w wieku... 97 lat! Sytuacja miała miejsce po kolejnej kolizji, do której doszło z winy księcia. Mąż monarchini z uwagi na swój ówczesny stan zdrowia nie miał już odpowiedniej percepcji, skupienia i koordynacji ruchowej, przez co nie mógł bezpiecznie prowadzić auta. Przy tej okazji warto wspomnieć, że królowa Elżbieta II nie spowodowała do tej pory żadnej poważniejszej stłuczki ani wypadku. O żadnej nie donoszą przynajmniej źródła bliskie Pałacowi Buckingham. Choć kto wie, czy te nie kryją jeszcze kolejnych tajemnic dotyczących monarchini...

Max Mumby/Indigo/Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama