Natasza Urbańska wraz z ukochanym Januszem Józefowiczem i córką Kaliną od lat mają miejsce, w którym mogą odpocząć od miejskiego zgiełku. To dworek w Jajkowicach leżących w okolicach Białej Rawskiej. Obok domu rodzina ma gospodarstwo, o którym aktorka opowiedziała przed kamerą VIVY.pl.

Reklama

Natasza Urbańska o gospodarstwie w Jajkowicach

Przy okazji sesji do najnowszej VIVY! EKO spotkaliśmy się z Nataszą Urbańską. Gwiazda oprowadziła nam po gospodarstwie, które ma w jej sercu szczególny kąt. „To miejsce jest cudowną okazją, żeby pozwolić sobie na przebywanie ze zwierzętami. Stworzyliśmy gospodarstwo, w którym już od kilku lat odcinamy się od kupowania warzyw, owoców czy kurek na rosół. Mamy tu też psy, kózki, gęsi i kaczki. Kaczki wyhodowane z naszych jajeczek”, opowiadała VIVIE.pl.

Ulubienica widzów Teatru Buffo dodała, że do grona zwierząt dołączyła niedawno niespodzianka od współpracowników. „Jest i owca Polita, którą dostaliśmy od naszego zespołu. Ma czerwoną kokardkę i dumnie oprowadza po gospodarstwie inne kozy i owieczki”, słuchaliśmy.

CZYTAJ TEŻ: Maja Ostaszewska nie zna smaku mięsa: „Jestem drugim wegetariańskim pokoleniem w mojej rodzinie”. Aktorka opowiedziała nam o swojej edukacji ekologicznej

Czy zwierzęta nas rozumieją? Opowieść Nataszy Urbańskiej

A czy Natasza Urbańska rozmawia czasem ze zwierzętami? Okazuje się, że tak. „Przy okazji świąt co roku były opowieści, że chodzimy do zwierząt i z nimi rozmawiamy. Pamiętam, że był tu wspaniały indyk, który jak nas widział to od razu nas wołał. Więc z nim prowadziliśmy różne głośne rozmowy. Ale zwierzęta są na tyle mądre, że czasami ta rozmowa odbywa się bez słów”, mówiła aktorka VIVIE.pl.

Zobacz także

Co jeszcze zdradziła? Posłuchaj w materiale wideo.

Reklama

SPRAWDŹ TEŻ: Maja Ostaszewska: „Kiedy myślę o kryzysie klimatycznym, mój lęk dotyczy dzieci”

Reklama
Reklama
Reklama