Iza Miko zamroziła jajeczka, by zostać mamą: „To był bardzo ciężki okres w moim życiu”
Ostatnie związki rozczarowały aktorkę...
- Beata Nowicka
Żyje ekologicznie, pomaga bezdomnym, została weganką, przygarnęła psa skazanego na śmierć. Stawia na edukację ekologiczną dzieci. To niewiedza powoduje, że ludzie nie wierzą w ekologię. „Pandemia pokazała, że czas na zmiany na poziomie globalnym. Potrzebne jest prawo i… wprowadzenie kar”, mówi Iza Miko w rozmowie z Beatą Nowicką. Wyznaje też, że bardzo chciałaby zostać mamą, ale nie spotkała jeszcze właściwego partnera…
Fragment wywiadu z Izą Miko z VIVY - październik 2020
Powiedziałaś niedawno, że „bezmyślna eksploatacja Ziemi pozbawi moje wnuki jej piękna”. Żeby mieć wnuki, trzeba najpierw urodzić dziecko…
Nad tym pracuję (śmiech). Żeby mieć dzieci, trzeba mieć odpowiedniego partnera. Mężczyzna, z którym masz dziecko, na zawsze zostanie w twoim życiu, czy tego chcesz, czy nie. Dlatego dla mnie nie jest to łatwa decyzja. Nie spotkałam jeszcze właściwego mężczyzny. W zeszłym roku zamroziłam swoje jajeczka, ponieważ dowiedziałam się, że mam bardzo nisko poziom AMH i wystraszyłam się. Mój wskaźnik rezerwy jajnikowej to 0,2, czyli już niepłodność, i czeka mnie wczesna menopauza. Powiedziano mi, że mogę spróbować zamrozić jajeczka. W moim przypadku wymagało to aż sześciu cykli, w których „zrobiłam sobie 200 zastrzyków w brzuch”. To był bardzo ciężki okres w moim życiu.
Rozumiem, że udało Ci się?
Tak, osiągnęłam sukces, mam zamrożone 23 jajeczka, które będą czekać na tatusia (śmiech). Powtarzam koleżankom, żeby się zbadały, bo bezpłodność jest coraz powszechniejszym zjawiskiem. Kobiety coraz dłużej zwlekają z decyzją o założeniu rodziny, bo stawiają na swój rozwój – uważam, że słusznie – więc tym bardziej trzeba się testować. Warto. Mam wreszcie spokój, nie czuję napięcia, że mój następny związek to już MUSI być ten idealny. Ja nie chcę mieć dziecka, ja chcę być matką. A bycie dobrą matką polega na tym, żeby dać dziecku najlepszy świat, jaki mogę. Na razie nie wyobrażam sobie – z mężczyznami, których poznałam – żebym mogła taki świat mojemu dziecku ofiarować. Ale jestem cierpliwa. Nie marnuję czasu, pracuję nad sobą, więc z czasem będę tylko lepszą matką. Energii na pewno mi nie zabraknie.
O, nie mam wątpliwości!
Za to zaadoptowałam pieska. To kolejna niesamowita historia. Jestem pewna, że ten pies, oprócz tego, że daje mi tyle miłości, wniesie coś szczególnego. Może dzięki niemu poznam mężczyznę życia?
___
Całą rozmowę z Izą Miko przeczytasz już od czwartku w nowej VIVIE!. W tym samym numerze poświęconym ekologii znajdziesz też rozmowy z Elżbietą Dzikowską, Martą Dymek i Tomaszem Zubilewiczem.