Po raz pierwszy w Polsce przyszły na świat sześcioraczki. Poznaj szczegóły!
To cztery dziewczynki i dwóch chłopców!
W Krakowie urodziły się sześcioraczki! W szpitalu Uniwersyteckim na świat przyszły cztery dziewczynki i dwóch chłopców. To prawdopodobnie pierwszy taki przypadek w Polsce. Gratulacje złożył już młodym rodzicom Andrzej Duda. Znane są także imiona pociech i stan zdrowia mamy, a dumny tata wraz z dziadkami udzielił paru informacji podczas konferencji prasowej. Poznajcie szczegóły!
W Krakowie urodziły się sześcioraczki
Na świat przyszły właśnie pierwsze w Polsce sześcioraczki! Jak poinformowali lekarze z krakowskiego uniwersyteckiego szpitalu, ciąża została rozwiązana w 29. tygodniu przez cesarskie cięcie. Obecnie mama czuje się dobrze, a dzieci wczoraj przebywały w inkubatorach. Najmniejszy z noworodków waży około 890 g, a największy 1300 g. Zaznaczmy, że sześcioraczki rodzą się bardzo rzadko, bo statystycznie raz na 4,7 miliarda ciąż na świecie!
Klaudia i Szymon, czyli szczęśliwy rodzice sześcioraczków, udzielili już krótkiego wywiadu: „Wcześniej towarzyszył nam strach o przebieg ciąży i zdrowie dzieci, teraz jest ogromne szczęście”, mówią. Jak udało się dowiedzieć Dzień Dobry TVN, Klaudia urodziła cztery dziewczynki i dwóch chłopców. Podano także ich imiona: Kaja, Nela, Malwina, Zosia, Filip i Tymon. Małżeństwo zapytane o to, czy są już gotowi na przyjęcie swoich pociech w domu, mówią wprost: „Nie myślimy jeszcze o przygotowaniach. Teraz myślimy o zdrowiu dzieci”, wyznali w wywiadzie z Marcinem Sawickim dla DDTVN.
Lekarz prowadzący, stan zdrowia sześcioraczków ocenia jako bardzo dobry: „Mają bardzo podobne zapotrzebowanie na tlen. Jesteśmy zaskoczeni pozytywnie, bo przy tak trudnej ciąży, dotrwać tak długo i utrzymać taką masę ciała to jest naprawdę duży sukces i położniczy i neonatologiczny”, mówi doktor Ryszard Lauterbach. Jak przyznał podczas konferencji prasowej: „Liczymy na to, że uda nam się zadziałać na ich samodzielność do wypisu do domu, w momencie, gdy będą miały około 2-3 miesięcy. Dzieci o tej masie ciała przy urodzeniu tyle u nas przebywają. Dochodzi tutaj jeszcze ten moment wielokrotności ciąży (..), warunki są więc zupełnie inne i mogą wpływać na przedłużenie tej hospitalizacji, ale liczymy, że nie będzie to trwało dłużej niż normalnie się to dzieje”.
A jak czują się młodzi rodzice? „Jest duża radość, ale mamy też masę obaw. Cieszymy się, że dzieci są w najlepszych rękach, jakie mogą być. Ze swojej strony możemy im zaoferować ciepło i to, że zawsze będziemy przy nich, okazywać im miłość. Nie mamy większego wpływu na to, co będzie się działo. Były łzy i wzruszenie wielkie”, mówi Szymon, tata sześcioraczków i dodaje: „Staramy się żyć każdym dniem i cieszyć tym, że powoli wszystko zmierza w dobrą stronę. Nie ma sensu wybiegać za bardzo w przyszłość”.
Co ciekawe, podobno początkowo sądzono, że na świat przyjdą pięcioraczki. Niemal do ostatniej chwili nie było wiadomo, że urodzi się aż sześcioro dzieci! „Ja przeczuwałem, że będą sześcioraczki, trzymałem kciuki i się urodziły”, mówił dumny dziadek podczas konferencji. Klaudia i Szymon, czyli rodzice sześcioraczków, mają także syna, 2,5-letniego Oliviera. Ten już niebawem pozna swoje rodzeństwo.
Jak przyznał pan Szymon: „Żona czuje się w miarę dobrze, ale teraz chce się nacieszyć synkiem Olivierem, chce go przedstawić rodzeństwu i dać mu szansę zapoznać się z nimi i powoli go oswajać z małymi nowymi lokatorami”. Rodzicom serdecznie gratulujemy i życzymy dużo zdrowia!