Reklama

Od początku września uczniowie szkół wrócili do nauczania stacjonarnego, ale wirus nie śpi. W tej chwili, zaledwie tydzień od otwarcia placówek, już 95 szkół i przedszkoli w całej Polsce jest albo zamkniętych albo pracuje w trybie mieszanym. W samej Warszawie kilkuset uczniów i nauczycieli jest na kwarantannie. A te liczby rosną z każdym dniem. W związku z tym Ministerstwo Edukacji zgodziło się na skrócenie lekcji do 30 minut, co ma być sposobem na lepsze funkcjonowanie szkół w dobie koronawirusa.

Reklama

Krótsze lekcje sposobem na koronawirusa?

Przypomnijmy, że o skróceniu czasu trwania lekcji mówiła już minister Anna Zalewska. Jej zdaniem miało to usprawnić funkcjonowanie szkół i zapobiec dwuzmianowości, przy której część dzieci kończy zajęcia późno po południu. Była minister zapewniała też, że 30 minut lekcji w zupełności wystarczy do zrealizowania potrzeby programowej. Jednak w roku szkolnym 2019/2020 do takich zmian nie doszło. Ale teraz minister Piontkowski ogłosił, że dopuszcza dwie zmiany na wniosek rodziców:

  • lekcje skrócone do 30 minut
  • nauczanie indywidualne w trybie zdalnym

Warto jednak dodać, że skrócenie lekcji dotyczy tylko i wyłącznie zajęć online, a nie tych stacjonarnych. Lekcje w szkołach będą odbywać się nadal w trybie 45-minutowym. Jak powiedział minister:

To dwa elementy, które mają ułatwić funkcjonowanie szkół w tym okresie, kiedy przejdą na nauczanie zdalne.

Jak informuje dalej MEN, indywidualne nauczanie można prowadzić bez bezpośredniego kontaktu uczeń–nauczyciel, lekcja zdalna może trwać od 30 do 60 minut, a nauczyciel ma prawo zmodyfikować tygodniowy rozkład zajęć.

Reklama

Jak to będzie wyglądać w praktyce? Pewnie niedługo się dowiemy, bo prędzej czy później pewnie każda szkoła będzie w pewnym momencie zmuszona do nauczania zdalnego albo w trybie mieszanym. Część placówek próbuje radzić sobie z tym montując w salach lekcyjnych kamerki, dzięki którym dzieci przebywające w domu na zwolnieniu lub kwarantannie, będą mogły uczestniczyć w zajęciach. To ciekawe rozwiązanie, ale w praktyce okaże się, na ile skuteczne.

Reklama
Reklama
Reklama