Znany podróżnik został zlinczowany przez tłum w amazońskiej dżungli!
Kulisy jego śmierci są wstrząsające
Ta historia wstrząsnęła zachodnimi mediami. 41-letni Kanadyjczyk, znany podróżnik Sebastian Woodroffe, został związany i pobity na śmierć przez rozwścieczony tłum w peruwiańskiej dżungli. Informację tę potwierdziły zarówno władze Peru, jak i Kanady. Jak doszło do tych dramatycznych wydarzeń?
41-letni znany podróżnik został zlinczowany przez tłum
Mężczyzna wybrał się do Ameryki Południowej, by uczestniczyć w coraz bardziej popularnych ceremoniach szamańskich. Miał w ich trakcie przyjmować ayahuascę, napój halucynogenny, który wykonuje się z dwóch roślin rosnących w amazońskiej dżungli. Obrzęd jej picia przebiega pod okiem szamana. W tym wypadku była to 81-letnia Olivia Arevalo z plemienia Shipibo-Conibo, która prowadziła swego rodzaju schroniska dla osób pochodzących z zachodu, które chciały uczestniczyć w tego typu uroczystościach. Wspomniany Sebastian Woodroffe był jednym z jej klientów.
Niestety, kobieta został zamordowana w miniony czwartek poprzez strzał w głowę tuż przed swoją chatą. Mieszkańcy peruwiańskiej wioski zaczęli oskarżać o ten czyn 41-letniego Kanadyjczyka. Koniec końców rozwścieczony tłum związał go, zaczął wlec na sznurze przez całą wioskę aż do momentu, w którym pobił go na śmierć. Mężczyzna błagał ich o litość. Nagranie tego przerażającego zdarzenia zamieszczono nawet w Internecie! Wtedy też policja zainteresowała się całą sprawą.
Dopiero w niedzielę potwierdzono informację o śmierci Olivii Arevalo z plemienia Shipibo-Conibo oraz rozpoczęto śledztwo w tej sprawie. Ekshumowano również ciało 41-letniego Kanadyjczyka, który został pochowany w bezimiennym grobie w lesie, około kilometra w promieniu chatki szamanki.
Kto zabił szamankę Olivię Arevalo w Peru?
„Rzecznik lokalnej prokuratury Ricardo Palma Jimenez powiedział, że rozważane są różne teorie co do zabójstwa Arevalo i że jest zbyt wcześnie, by podawać nazwiska podejrzanych. Dodał, że w związku ze śmiercią Woodroffe'a na razie nikogo nie zatrzymano. Jak pisze agencja Reutera, zabójstwo szamanki, która była obrończynią praw rdzennych plemion w regionie, wywołało oburzenie w Peru, gdyż jest to kolejne takie niewyjaśnione morderstwo”, donosi serwis TVN24.pl
Niestety, w tamtejszym regionie to smutna codzienność, ponieważ rdzenni mieszkańcy regularnie otrzymują pogróżki od osób, które chcą penetrować amazońską dżunglę, by prowadzić nielegalny wyręb lasów oraz uprawiać plantacje palm olejowych.
Z powodu braków kadrowych w tamtejszej policji (między innymi we wsiach w peruwiańskich Andach i w Amazonii), stosowane jest prawo plemienne, w tym samosąd, by wymierzać sprawiedliwość.