Reklama

Coraz więcej krajów na świecie przechodzi właśnie drugą falę zachorowań na koronawirusa. Część po raz kolejny wprowadza obostrzenia co do zasłaniania ust i nosa także na powietrzu, a niektóre wprowadzają kwarantannę dla powracających m.ni. z wakacji w Chorwacji. Tam krzywa zakażeń rośnie w zastraszającym tempie. W Polsce z kolei coraz głośniej mówi się o tym, co czeka nas jesienią – noszenie maseczek, większe przestrzeganie dystansu społecznego, a może i znów zamknięte szkoły... Jest jednak nadzieja! W laboratoriach Biomed Lublin powstaje właśnie pierwszy lek na koronawirusa - ma być gotowy już w sierpniu! Kiedy będzie dostępny dla chorych?

Reklama

Polski lek na koronawirusa

Biomed Lublin pracuje nad lekiem w ampułkach, który ma leczyć chorych na Covid-19, ale niewykluczone, że będzie działał także zapobiegawczo. Ocena jego skuteczności ma być znana pod koniec tego roku, a jeśli wszystko pójdzie dobrze, będzie dostępny dla pacjentów na początku 2021 roku. Czyli wtedy, gdy zachorowalność znów może być wyższa.

Lek ma bazować na znanej już i wykorzystywanej metodzie podawania chorym osocza ozdrowieńców. Będzie jednak skuteczniejsza i mniej skomplikowana. W tej chwili pacjentom trzeba podawać osocze od dwóch ozdrowieńców, co jest dość trudne. Do tego dawek trzeba podać około czterech. Nowy lek będzie lekiem osoczopochodnym, ale substancje lecznicze będą bardzo precyzyjnie dobrane, a więc i w pełni bezpieczne. Dodatkowo wystarczy zaledwie 280 dawców osocza, by wyleczyć aż 1000 osób. W tej chwili potrzeba ich 2000...

AdobeStock.com

Oceniając skuteczność, będziemy brali pod uwagę takie czynniki jak czas hospitalizacji, stosowania intensywnej terapii (respiratorów) i wreszcie przeżywalność. To da dopiero pełny obraz. Wierzę, że dość szybko poznamy te odpowiedzi, jeszcze przed drugą ewentualną falą koronawirusa w Polsce. Ta, według wielu specjalistów, może być groźniejsza. Dobrze, żebyśmy nie byli już wtedy bezbronni, mówi Marcin Piróg, prezes zarządu Biomed Lublin S.A Gazecie Wyborczej.

Reklama

Co ważne, jeśli lek okaże się tak skuteczny jak przewidują naukowcy, będzie można podawać go także osobom będących w grupach najwyższego ryzyka jako metodę zapobiegania zachorowaniu na COVID 19. Trzymamy kciuki za powodzenie projektu!

Reklama
Reklama
Reklama