Reklama

Dla mieszkańców USA to prawdziwy szok. Nad Amerykę Północną nadciągnął zabójczy wir polarny, który sparaliżował niemal cały kraj. Z powodu dotkliwych mrozów zmarło już osiem osób. W szkołach odwołano zajęcia, zamknięto również urzędy i uniwersytety, w samym Chicago odwołano ponad 1600 lotów, nie kursują również pociągi, zaś placówki pocztowe wstrzymały dostarczanie przesyłek. Władze wydały zalecenia, by bez konieczności mieszkańcy miast i mniejszych miejscowości nie opuszczali domów. Gubernatorzy Wisconsin, Michigan i Illinois ogłosili stan wyjątkowy.

Reklama

Zabójczy wir polarny nad USA: mrozy w 80% Stanów Zjednoczonych

Od niedzieli sytuacja meteorologiczna w USA jest dramatyczna. Do środy 30.01.2019 roku zmarło osiem osób, najgorsza sytuacja panuje w stanach Środkowego Zachodu.

„W wielu miejscach padają rekordy zimna. W środę rano czasu lokalnego w Dakocie Północnej zanotowano minus 54 stopnie Celsjusza. Zamknięto szkoły i urzędy, w części Dakoty i Ohio poczta wstrzymała dostarczanie przesyłek”, podaje serwis TVN Meteo.

Co gorsza, nic nie wskazuje na to, że sytuacja ta szybko się zmieni. Wszystko związane jest z wirem polarnym, który nadciągnął nad Stany Zjednoczone.

„Z powodu ekstremalnych mrozów od soboty zmarło co najmniej osiem osób w stanach: Michigan, Iowa, Indiana, Illinois, Wisconsin i Minnesota”, podała agencja Reutera, powołując się na władze i doniesienia mediów.

Stan wyjątkowy w Illonis: wstrzymanie kursowania pociągów, odwoływanie lotów

Obecnie temperatura stanie Illinois spada do około minus 34-45 stopni Celsjusza, jednak meteorolodzy nie mają wątpliwości, że wkrótce termometry wskażą ponad minus 40 stopni, zaś odczuwalna będzie wynosiła nawet minus 50-55 stopni Celsjusza.

„W środę w Chicago temperatura wyniosła minus 28 st. C, a odczuwalna spada nawet o 10 stopni niżej. Lokalne media informują, że w mieście będzie zimniej niż na Antarktydzie, Alasce, Syberii i Mount Evereście”, podkreśliła w rozmowie TVN Meteo Małgorzata Ptaszyńska, dziennikarka, która przebywa w Chicago.

Lokalne programy przestrzegają przed odmrożeniami, zalecają przebywanie na zewnątrz jak najkrócej (najlepiej do pięciu minut), zakładanie kilku warstw odzieży wierzchniej i picie wody.

„Chicago może wkrótce odnotować rekordowo niską temperaturę. Najniższą, wynoszącą –32,7 st. C, odnotowano 20 stycznia 1985 roku”, podaje serwis.

W mieście zaobserwowano również ciekawe zjawisko mgły. Okazuje się, że lód, którym skute jest jezioro Michigan ma wyższą temperaturę niż... powietrze nad nim, dlatego też intensywnie paruje.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama