Niezwykłe spotkanie z Anną Dereszowską! Jakie ma plany na jesień i jak pielęgnuje relacje z rodziną?
"Mam wspaniałą rodzinę i bardzo fajny dom"
- Agata Zych
Anna Dereszowska to niesamowita kobieta, świetna artystka i przede wszystkim niezwykła mama. W ostatnim czasie bardzo zapracowana i jak zawsze aktywna społecznie. Aktorka zaangażowała się w edukacyjną akcję społeczną, razem z marką McDonald’s. Akcja ma za zadanie edukację dzieci, w tym trudnym czasie pandemii i naukę przestrzegania nowych zasad, bezpieczeństwa i higieny. Eksperci są zgodni co do tego, że nauka przez zabawę i pozytywne skojarzenia jest jedną z najskuteczniejszych form edukacji. Dlatego McDonald’s przygotował nowe wersje klasycznych opowieści – „Bajka o Kopciuszku, która nie poszła na bal”, „Czerwony Kapturek i wilk, który nie trzymał dystansu” oraz „Królewna Śnieżka i umyte jabłko”, które czyta aktorka Anna Dereszowska. A co jeszcze zdradziła nam aktorka podczas naszego spotkania, kilka dni temu?
Czy macierzyństwo jest dla Pani wyzwaniem? Czy z roku na rok, podchodzi Pani do kwestii wychowawczych z większym dystansem?
Macierzyństwo jest wspaniałą przygodą i najpiękniejszym doświadczeniem jakie spotkało mnie w życiu, ale jednocześnie jest ciężką harówką (śmiech). Myślę, że do macierzyństwa podchodzi się z większym dystansem, wraz ze wzrostem ilości potomstwa. Zgadzam się też z powiedzeniem - małe dzieci mały problem, duże dzieci duży problem. Mam już w domu nastolatkę i jej problemy są zdecydowanie bardziej skomplikowane, niż problemy naszego pięcioletniego synka choć dla nich (dzieci) i dla nas (rodziców) równie istotne.
Co jest obecnie najtrudniejsze w dobie pandemii? Czy pielęgnuje Pani w szczególny sposób relacje z bliskimi?
Parotygodniowe odseparowanie od bliskich, odczuwalna wówczas troska o ich zdrowie, uświadomiły mi namacalnie, jak mocno jestem związana z moja rodziną. Starając się nie zamęczyć Taty swoimi telefonami... dzwoniłam codziennie, teraz też często rozmawiamy. Teściów mam bliżej wiec łatwiej ich odwiedzić, co często robimy. Odkryciem są dla mnie wolne weekendy. Ponieważ od 18 lat bardzo intensywnie pracowałam w teatrze, sobotnie i niedzielne wieczory najczęściej miałam zajęte. Teraz wiem, co to znaczy weekend z rodziną i piątkowe korki przy wyjeździe z Warszawy.
Jak sobie Pani radzi z pogodzeniem życia zawodowego i bycie mamą?
Jak każda pracująca mama mam gorsze i lepsze dni, raz jestem pełna wyrzutów sumienia, innym razem pełna podziwu dla swoich rodzicielskich osiągnięć. Mam wielkie wsparcie w moim partnerze, którego pieszczotliwie nazywam niemężem oraz w naszej wspaniałej Niani, dla której dostosowanie się do wyjątkowo nieunormowanych godzin pracy aktorki, nie stanowi problemu. Odpuściłam już próbę "złapania króliczka" zwanego "matka idealna". Dobrze się czuję w pogoni za króliczkiem "matka wystarczająco dobra".
Czy pandemia zmieniła Pani relacje i codzienny sposób funkcjonowania w domu?
Bardzo. Dostrzegłam wiele spraw, które wcześniej mi umykały. I większość z tych obserwacji napawa mnie optymizmem i radością. Mam wspaniałą rodzinę i bardzo fajny dom! Przede wszystkim spędzamy wspólnie wieczory! Sprawiliśmy sobie nawet nową, wielką, wyjątkowo wygodną kanapę, na której we czworo (a nawet pięcioro i sześcioro - z psem i kotem), swobodnie się mieścimy. Kanapa ma wielkie poduchy, idealne do urządzania wojen na poduszki i jest szeroka, wiec można na nią skakać! Świetnie nadaje się na popołudniowe drzemki i wspólne czytanie książek. A już najlepiej na świecie, sprawdza się podczas wieczornych seansów kinowych z popcornem!
Magiczne bajki z nowym morałem McDonald’s to akcja, w której obecnie bierze Pani udział, na czym ona polega?
Bajki są znakomitym nośnikiem rożnego rodzaju treści. Mogą sprawiać dużo radości, być znakomitym pretekstem do wspólnego spędzania czasu, przez rodziców i dzieci, uczyć i objaśniać świat. Taki właśnie cel przyświecał nam przy realizowaniu akcji „bajki z nowym morałem”. Na kanwie tradycyjnych, znanych i lubianych przez dzieci bajek, autorzy stworzyli historie, które pomagają najmłodszym zrozumieć nowe i niekoniecznie komfortowe dla nich zasady funkcjonowania. Dla rodziców bajki te są świetnym pretekstem do dyskusji, na temat zasadności utrzymywania społecznego dystansu, czy konieczności noszenia maseczek.
Dlaczego Pani zdaniem takie akcje mają znaczenie, we współczesnych trudnych czasach?
Na początku lockdownu zainicjowaliśmy z gronem znajomych akcje czytania bajek dla dzieci, na instagramie. Akcja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem! Okazało się, że ta chwila - pół godziny, godzina, którą dzieciaki poświęcają na słuchanie bajek, jest dla pracujących wówczas w domu, czy po prostu zmęczonych ciągłym „mamo, tato nudzę się” rodziców, bezcenna! Ponadto okazało się, że słuchanie bajek, w czasami odrobinę aktorskiej interpretacji, może być dla dzieci niezwykle interesujące. Może nawet bardziej niż oglądanie kreskówek! Dla rodziców, było to odkryciem i wyzwaniem do tego, aby samemu zacząć ciekawie czytać swoim dzieciakom, a dzieci przekonały się, że książka nie musi być nuuuuudna! Warto przemycać ważne treści w ciekawy i przystępny sposób!
Czy uważa Pani, że te bajki spodobają się dzieciom?
Mam taką nadzieję!
Jakie są Pani plany zawodowe na najbliższe miesiące?
Wracamy na plan serialu „Lepsza połowa”, z czego ogromnie się cieszę, bo pierwsza seria serialu ogromnie się widzom podobała. Zagram również w serialu realizowanym dla jednej z platform streamingowych. Mam sporo audiobukowych zamówień. Sporo ostatnio śpiewam na rożnego rodzaju koncertach. Mam w planie tzw. secret project w postaci programu telewizyjnego, dla jednej z komercyjnych stacji. Ale cicho sza, nie zapraszam. Póki co, tylko teatralnie nie wróciłam do formy sprzed pandemii. Teatr 6.Pietro realizuje nagrania swoich spektakli. Ale na deski sceny na 6.Pietrze do listopada na pewno nie wrócimy. Teatr Capitol gra sporadycznie, z zachowaniem rygoru sanitarnego i dla połowy widowni. Ostały się tez w moim kalendarzu pojedyncze terminy ze spektaklem „Dwoje na huśtawce”. Ale na tym polu, teatralnym polu wciąż widać raczej pogorzelisko. Mam nadzieję, że ten stan rzeczy ulegnie zmianie i jeszcze się wspólnie z publicznością powzruszamy i pośmiejemy!
Życzę zatem wszystkiego dobrego! Dziękuję za rozmowę