Reklama

Dla niej niemożliwe nie istnieje. W jednym z wywiadów VIVY!, mówiła wprost, że jest „zakładniczką marzeń”. Od tamtego czasu w jej życiu wiele się zmieniło. Dziś jest dojrzałą, ale spełnioną kobietą, matką 10-letniej Marysi, gwiazdą telewizyjną i najbardziej znaną podróżniczką w kraju. „Na tym etapie życia więcej mnie ogranicza niż dawniej, co wynika z procesu uczenia się i zdobywania doświadczenia. Ale wciąż kreuję pomysły „niemożliwe do zrealizowania” i każdego dnia utwierdzam się w przekonaniu, że niemożliwe nie istnieje. Jeżeli w coś włożymy wystarczająco dużo energii, czasu i poświęcenia, możemy osiągnąć wszystko. Byle się w tym nie zapędzić”, wyznała Krystynie Pytlakowskiej w ostatnim wywiadzie. Na co dzień Martyna Wojciechowska prowadzi aktywne życie, to od czasu do czasu pozwala sobie na odpoczynek. To właśnie dom na Podlasiu jest jej azylem!

Reklama

Martyna Wojciechowska - dom na Podlasiu

Gdy w sierpniu ubiegłego roku Martyna Wojciechowska wyjechała z Polski, by kręcić nowe odcinki Kobiety na krańcu świata, Przemysław Kossakowski zajmował się jej córką Marysią. Spędzali czas nie tylko w Warszawie, lecz także w domu, który podróżnik wynajmował w okolicach góry Grabarki na Podlasiu. Już wtedy pisano, że gdy dziennikarka wraz z córką zjawiła się na miejscu, były zachwycone starym domostwem i ogromnym ogrodem. Wówczas jak podawał jeden z magazynów, Martyna zaczęła się poważnie zastanawiać nad zakupieniem z ukochanym tej posiadłości.

Już wtedy pisano, że sprawa jest tym bardziej poważna, że dom wymaga generalnego remontu, więc para woli inwestować w coś, co jest ich własności niż w wynajmowany budynek. „Stara chałupa i budynki gospodarcze nie są w dobrym stanie. Trzeba trochę zainwestować i oni chcą to zrobić, ale nie planują unowocześniać tego miejsca, tylko zachować jego wyjątkowy charakter”, przekonuje znajomy pary w rozmowie z tygodnikiem Życie na gorąco.

Wygląda na to, że Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski zdecydowali się na ten zakup. Teraz z dala od zgiełku stolicy w malowniczej i niezwykle spokojnej okolicy spędzają swój wolny czas. To właśnie dom na Podlasiu jest dla Martyny Wojciechowskiej azylem. Dziennikarka zaprezentowała właśnie na swoim Instagramie nabytą niedawno posiadłość: „Każdy ma swoje miejsce na Ziemi... W moim nie ma prądu i wody, ale jest spokój i Ludzie, których kocham”, podpisała fotografię. Zobaczcie, jak wygląda dom Martyny Wojciechowskiej na Podlasiu.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama