Reklama

Amerykański wydawca przewodników „Lonely Planet” uznał Dubrownik za jedno z najpiękniejszych miast świata. To prawdziwa perła w koronie Chorwacji, tkwiąca na skalnym cyplu dalmatyńskiego wybrzeża. Gotycką starówkę otaczają gigantyczne mury obronne, broniące dostępu do miasta. Do starego grodu wchodzimy bramą Pile, tak jak niegdyś wchodzili nią zamorscy kupcy i żeglarze szukający tu schronienia przed sztormem…

Dubrownik
Dubrownik fot. Elżbieta Pawełek

Dubrownik jak Wenecja

Starówka niemal w całości powstała z kamienia, z którego zrobiono niezliczone schodki, placyki, domy, fontanny i ulice. Kamienne są zabytki, kościoły, klasztory, pałace. I dwukilometrowe mury, którymi w ciągu godziny można obejść miasto wokół, delektując się niesamowitym widokiem z lotu ptaka. To obowiązkowy punkt programu podobnie jak spacer główną ulicą Stradun. Wyślizgane butami turystów płyty chodnika aż lśnią, więc miejscowe dziewczyny śmieją się, że nie są im potrzebne lustra, bo na Stradun codziennie się przeglądają. Mało kto wie, że dawno temu przechodził tędy kanał morski łączący wyspę z lądem. W zasobnych, miejskich archiwach zachowały się dokumenty, z których wynika, że w VII w. schronili się tutaj Rzymianie i założyli miasto Ragustę. Trzy wieki później w pobliżu osiedlili się Słowianie i zbudowali Dubravę. Z połączenie obu miast powstał Dubrownik. „Dzisiaj, jak się rodzina powiększa o syna, to daje mu na imię Dubrawko, a kiedy rodzi się córka, obowiązkowo zostaje Dubrawką”, żartują mieszkańcy. Z niewielkiego Dubrownika powstało miasto-państwo, czyli słynna Republika Dubrownicka, potęgą dorównująca Republice Weneckiej.

Mury obronne Dubrownika
Mury obronne Dubrownika fot. Elżbieta Pawełek
Dubrownik z lotu ptaka
Dubrownik z lotu ptaka fot. Elżbieta Pawełek

Oliwki, winnice i palmy

Krążymy wąskimi uliczkami. Ulica Palmoticzewa należała do bogatego patrycjusza, jest też Złota, Kowalska, Żydowska. Na Rybnej lubią bywać Polacy - kelner w restauracji wręcza im od razu menu po polsku. Wkrótce odkrywamy też inne ślady polskości – okazały pomnik Ivana Gundulicza, XVII-wiecznego poety chorwackiego, sławiącego w poemacie „Osman” polskie zwycięstwo nad Turkami w bitwie pod Chocimiem. Cokół zdobi piękna płaskorzeźba króla Jana Sobieskiego i polskiej kobiety z rozwianym włosem, symbolizującej wolność. W kościele franciszkanów, gdzie pochowano poetę, powieszono portret Jana Pawła II z podpisem: „Papa u Dubrovniku”. Papieża poruszyła uroda miasta... Ludomir Rogowski, Polak, twórca muzyki barokowej, tak zanotował swe pierwsze wrażenia po przybyciu tu w 1927 r. „Cud. Bajka słoneczna. Przestrzeń morza. Niewiarygodne, cudne stare mury. Oliwki, winnice, pomarańcze, cytryny, palmy i wszędzie pełno oleandrów. Piękności jest tu tyle i słońca, i morza, że nie wiadomo, od czego zacząć”. Zamieszkał tu na stałe. Pokusa osiedlenia się tutaj dziś jest równie wielka jak niegdyś, choć ceny apartamentów mocno wystrzeliły w górę. Ale dzięki bezpośrednim przelotom z Polski, oferowanym przez LOT, można w dwie godziny przenieść się w to magiczne miejsce i zrobić sobie w Dubrowniku miły city break. Połączenia proponują też tanie linie lotnicze.

Promenada w Cavtacie
Promenada w Cavtacie fot. Elżbieta Pawełek
Przystań w Dubrowniku
Przystań w Dubrowniku fot. Elżbieta Pawełek

Ryszard Lwie serce w podzięce…

Do późnych godzin w mieście kwitnie kawiarniane życie. Nieraz zegar na głównej wieży wybija północ, a w restauracjach jeszcze serwują owoce morza, pyszne kalmary z grilla i ośmiorniczki, a do tego wspaniałe białe wina. W tak pięknym mieście trudno nawet wyobrazić sobie wszystkie klęski, jakie na niego spadły: trzęsienia ziemi, niszczące pożary, wojny. Kościół św. Błażeja, patrona Dubrownika, budowano aż trzykrotnie i po każdym trzęsieniu ziemi wznoszono nowy. Kilka razy stawiano Dubrownicką Katedrę, której wielkim skarbem jest intrygujący obraz Tycjana „Wniebowzięcie Maryi”. Na drugą katedrę pieniądze wyłożył angielski król Ryszard Lwie Serce w podzięce za uratowanie przed sztormem na pobliskiej wyspie Lokrum. Król wprawdzie ocalał, ale katedra nie.

Dubrownik nocą
Dubrownik nocą fot. Elżbieta Pawełek

Riwiera Dubrownicka

Stari Grad to tylko część dzisiejszego Dubrownika. W mieście podzielonym na 35 dzielnic żyje ponad sześć tysięcy ludzi. Za to turystów, skuszonych magią miejsca i ciepłym klimatem, jest dużo więcej. Warto też ruszyć dalej na malowniczą Riwierę Dubrownicką. Mnóstwo tu uroczych zatoczek i świetnych miejsc na wakacje, wśród których wyróżniają się Kupary, Srebreno, Mlyny, Plat i oczywiście Cavtat z promenadą obsadzoną palmami, portem i ekskluzywnym hotelem „Croatia”. Na przystani kołyszą się luksusowe jachty, na deptaku spacerowicze i elegantki z pieskami… Do Dubrownika odjeżdżają stąd kursujące co godzinę, podmiejskie autobusy. Inną opcją są stateczki, regularnie pływające pomiędzy Cavtatem, a miejskim dubrownickim portem.

Tekst i zdjęcia: Elżbieta Pawełek

Riwiera Dubrownicka
Riwiera Dubrownicka fot. Elżbieta Pawełek
Cavtat
Cavtat fot. Elżbieta Pawełek
Reklama
Reklama
Reklama