Baśniowy świat... pierniczków
Oto świąteczna kolekcja Igi Sarzyńskiej–Komorowskiej
- Katarzyna Piątkowska
Choć ma niedużą manufakturę w Toruniu już słynna jest na całą Polskę. Pierniczki Igi Sarzyńskiej są nie tylko smaczne, ale bardzo piękne. A każda kolekcja jest zupełnie inna. W tym roku w świątecznej kolekcji królują błękity i brązy. Ciasteczka w kształcie bombek ozdobione są wizerunkami sarenek, sów, jelonków, rudzików. Są też koniki na biegunach, a także te z bożonarodzeniowymi życzeniami w otoczeniu świątecznych wieńców. Wszystkie są tak ładne, że trudno będzie się skusić, żeby je zjeść. Nic dziwnego, pierniczki Igi Sarzyńskiej–Komorowskiej w perfekcyjny sposób łączą najlepsze piernikarskie tradycje ze sztuką. Pewnie dlatego każda nowa pierniczkowa kolekcja uwodzi i zachwyca. Do współpracy przy kolejnych projektach zapraszani są też najzdolniejsi artyści młodego pokolenia. Tym razem część kolekcji świątecznej – nazwana baśniową, powstała we współpracy z Katarzyną Stróżyńską–Goraj. Na pierniczkach w kształcie choinkowych bombek, znalazły się jej obrazy: „Na to Boże Narodzenie przygotowałam również tradycyjną kolekcję toruńską, zdobioną białym królewskim lukrem oraz kolekcję subtelną – w kolorach mroźnej zimy od bieli aż po mocny niebieski”.
Mistrzyni słodkości
Iga Sarzyńska jest mistrzem cukiernictwa, z wieloma sukcesami na koncie, i doświadczeniem zdobywanym w nie tylko w Toruniu, ale też w San Francisco, Toronto, Paryżu i Londynie, nic więc dziwnego, że w jej pracowni powstają takie rzeczy. Markę stworzyła razem z mężem Maciejem Komorowskim. Oboje od pokoleń związani są z branżą piekarniczo–cukierniczą. Według niej idealne pierniki na święta i mikołajki to te bogate w miód i intensywnie pachnące dobrymi orientalnymi przyprawami. „Miód wzmacnia serce, koi nerwy i ożywia rozum. A mieszanka przypraw musi być starannie dobrana – wyjaśnia Iga Sarzyńska-Komorowska. - Na początku odczuwa się mocną nutę gwiazdek anyżu, suszonych owoców drzewa Badiana. Potem pojawia się silny i aromatyczny cynamon, wyrazisty imbir o właściwościach rozgrzewających, goździki i mający wiele właściwości lecznicze kardamon. W przyprawie piernikowej nie może zabraknąć również kolendry, gałki muszkatołowej, ziela angielskiego oraz najwyższej jakości pieprzu.
Nazwa tego wyjątkowego, aromatycznego ciasta pochodzi od staropolskiego słowa ''pierny'' czyli pieprzny. Źródła historyczne podają, że pierwsza wzmianka o toruńskim pierniku pochodzi z końca XIV wieku, pisali o nim między innymi Ignacy Krasicki i Zygmunt Gloger. Sławę, porównywalną z Norymbergą, Toruń zyskał jednak dopiero w XVII wieku. W szczytowym momencie było tu ok. 65 mistrzów piernikarstwa... „ z pasją opowiada Iga.
Pierniczki z pasji
Autorka książki „Moje Cztery Pory Roku” mówi też: „W zapachu pierniczków unoszą się najwspanialsze wspomnienia dzieciństwa, Świąt Bożego Narodzenia, pierwszych miłości czy choćby marzenia o lepszym jutrze. I wiara w ich spełnienie. Wierzę, że w pierniku zamknięte są wzruszenia i nasze najskrytsze tęsknoty, które uwielbiamy przywodzić na myśl przy każdej nadarzającej się okazji. Od kiedy pamiętam właśnie to ciasto uwodziło mnie możliwościami artystycznego przekazu oraz cudowną wonią”
Słodka magia i wzruszenie
Piękne pierniczki, a także świąteczne czekolady z pierniczkami i orzechami, migdały i żurawina w czekoladzie i wiele innych słodkości Iga Sarzyńska Wzrusza Toruń, można zamawiać na stronie igasarzynska.pl.