Reklama

W ostatnich tygodniach cała Polska żyła doniesieniami z Warszawy i awarią oczyszczalni ścieków Czajka. Wówczas to Rafał Trzaskowski i władze miasta byli głównymi oskarżonymi o sytuację i zagrożenie ekologii w tamtym regionie. Okazuje się, że nie lepiej jest obecnie na Dolnym Śląsku, dokładnie w Świdnicy, gdzie Wody Polskie po obniżeniu stanu wody w tamtejszym zalewie doprowadziły do kolejnej, szokującej katastrofy ekologicznej. Tysiące zwierząt zginęło, a wszyscy umywają ręce od odpowiedzialności! Jaki będzie finał tej sytuacji?

Reklama

Katastrofa ekologiczna na Dolnym Śląsku

Internet obiegły zdjęcia tysięcy martwych małż i wysuszonych ryb. Właśnie taki obraz można zastać dziś w Świdnicy w zalewie Witoszówka II, który jeszcze do niedawna był pełen wody. Dziś mieszkańcy miasta mówią jedynie o ogromnym fetorze, który czuć dosłownie wszędzie. Po rekreacyjnym zbiorniku wodnym nie ma praktycznie śladu.

Co stało się na zalewie Witoszówka na Dolnym Śląsku w 2020 roku?

Według relacji mieszkańców, wody w zalewie zaczęło ubywać z dnia na dzień. Przewodniczący Rady Miasta w rozmowie z portalem naTemat powiedział, że żadna z tych decyzji nie została wcześniej uzgodniona z władzami, ani Polskim Związkiem Wędkarskim.

W Świdnicy wszyscy wiedzieli, że w zalewie żyje szczeżuja wielka, małża, gatunek chroniony. Tysiące z nich zostało ewidentnie zamordowanych. Powstał smród. Były upały. Gdy małże zaczęły się rozkładać, zapach był nie do zniesienia.

Posłowie oraz prezydent miasta mówią o katastrofie ekologicznej w Świdnicy

Władze miasta są oburzone decyzją i zachowaniem Wód Polskich. Zarówno prezydent Beata Moskal-Słaniewska, jak i posłowie Monika Wielichowska i Tomasz Siemoniak złożyli stosowną interpelację w tej sprawie.

Zginęło tysiące zwierząt, w tym szczeżuja wielka (Anodonta cygnea), gatunek, który jest objęty ochroną.

Zalew Witoszówka II był popularnym miejscem rekreacyjnym

Od lat ten teren uważany był za jeden z najpiękniejszych i najprzyjemniejszych do spędzenia wolnego czasu w regionie. Mieszkańcy uprawiali tutaj sporty wodne, a dookoła znajduje się wiele osiedli domów jednorodzinnych. Według rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego w Świdnicy, było to wspaniałe miejsce dla rodzin z dziećmi.

Wyremontowaliśmy bosmanat przy zalewie, do dyspozycji były kajaki i rowery wodne. Mieszkańcy korzystali z tego od dwóch lat, w tym roku niestety nie mogą.

Wody Polskie o katastrofie ekologicznej w Świdnicy

Anna Tarka, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu w rozmowie z portalem naTemat wyjaśniłą decyzję Wód Polskich, tłumacząc, że powodem były rychłe prace remontowe na zalewie.

Od ponad 40 lat nie przeprowadzano na nim gruntowych remontów, a jego obecny stan wymaga przeprowadzenia prac modernizacyjnych, co potwierdziła kontrola okresowa pięcioletnia zapory czołowej zbiornika wodnego Witoszówka II wykonana w dniach 5-15.05.2020 przez Centrum Technicznej Kontroli Zapór Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego. W związku z tymi ustaleniami i nakazami wyżej wymienionych instytucji oraz w szczególności mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców i uniknięcie ewentualnej katastrofy budowlanej, podjęto decyzję o stopniowym obniżeniu poziomu wody w zbiorniku o 1 metr i przygotowaniu obiektu do przeprowadzenia remontu.

Wody Polskie twierdzą również, że wszystkie te kwestie zostały przekazane zarówno władzom miasta, jak i wałbrzyskiego Oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego.

Jaka jest prawda o katastrofie ekologicznej w Świdnicy 2020?

Mieszkańcy miasta twierdzą, że poziom wody zmniejszył się z dnia na dzień, co wyraźnie przeczy teorii Wód Polskich. Sytuacja wzbudziła w nich ogromny niepokój, a wielu z nich telefonowało do Urzędu Miasta z niecierpliwymi pytaniami żądającymi wyjaśnień.

Dzwonili do urzędu, kontaktowali się z nami przez Facebooka, mailowo. To nie jest nasz teren. Jedyne, co mogliśmy zrobić, to ingerować w Wodach Polskich. Uruchomiliśmy parlamentarzystów, inspekcję sanitarną, środowiskową, ministerstwo. Gdzie tylko było można pani prezydent wysyłała pisma, monity, żeby coś zaczęli robić

Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Sławniewska poruszyła niebo i ziemię kontaktując się ze wszystkimi możliwymi osobami instytucjami, które mogą pomóc w wyjaśnieniu sprawy. W konsekwencji złożyła również zawiadomienie do prokuratury i możliwości popełnienia przestępstwa przeciwko środowisku.

Reklama

Jak wygląda obecnie sytuacja w Świdnicy?

Według najnowszych informacji Wody Polskie zaczęły już współpracę z miastem. Prezydent Świdnicy spotkała się z dyrekcją Wód Polskich, które zadeklarowały, że remont zalewu zostanie przeprowadzony do końca 2020 roku.

To pozwoli na podniesienie poziomu wody. Dalsze remonty, których wymaga zapora, to koszt 1,5-2 mln zł. Prace mają ruszyć, jak znajdą się na to pieniądze. Zapora wymaga kompleksowego remontu, przez lata nic nie było tam robione.

Reklama
Reklama
Reklama