VIVA! Man

Krzysztof Miruć oprowadza po swoim domu!

Te wnętrza robią wrażenie

Marta Cieplak, Rafał Kowalski 24 listopada 2023 11:30

Krzysztof Miruć jest aktualnie chyba najbardziej znanym architektem w Polsce i ma swoich wiernych fanów, którzy uwielbiają jego charakterystyczny styl. Czy w jego podwarszawskim domu, w Połomce, też dominuje czerń? Przekonajcie się sami!

ZOBACZ TAKŻE: Tak wygląda zamek Maćka Musiałowskiego od środka. Byliśmy w nim z naszą kamerą

Jak mieszka Krzysztof Miruć?

Oczywiście w Połomce (nazwanej tak na cześć Jerzego Połomskiego, do którego wcześniej należał dom) nie zabrakło czerni. Czarny jest ganek, czarna jest kuchnia. Ale poza tym dominują jednak jasne, uspokajające kolory – beż i biel. Całość strefy dziennej robi bardzo przytulne wrażenie poprzez ciekawy dobór materiałów – mamy len na obiciach krzeseł, cegły na ścianach, drewno na suficie... Dzięki temu połączeniu Krzysztof Miruć stworzył przestrzeń, w której chce się przebywać. Która jest stworzona do relaksu.  Jest też oczywiście kominek, którego światło i ciepło nadaje wnętrzu wyjątkowego klimatu.

Sam architekt przyznaje, że chciał zachować część oryginalnych elementów – starą podłogę i więźbę dachową, ale powiększył okna, by do domu wpadało więcej światła. Okien jest dużo nawet w sypialni, więc leżąc na łóżku można podziwiać piękny ogród. Zagłówek został wykonany z... XVII-wiecznych drzwi z Tybetu i jest to ulubiony element Krzysztofa Mirucia w tym pokoju. Widzicie się w podobnym domu? 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.