Projektantki, architektka i właścicielka restauracji zapraszają nas do stołu
Od tysięcy lat jego funkcje pozostają niezmienne…
Zmieniają się tylko kształty i materiały, z jakich stół może być wykonany. Kobiety z pasją – Gosia Baczyńska, Justyna Kosmala, Anna Łoskiewicz ze spieków wielkoformatowych Paradyż zaprojektowały stoły, a Anna Orska stworzyła biżuterię.
Anna Orska
Na moim stole znajduje się biżuteria, która została wykonana z elementów ceramiki Paradyż. Tworząc ją, musiałam całkowicie porzucić przekonanie, że taki surowiec nadaje się tylko na ściany czy podłogi. Kolejny raz mogłam zatopić się w proces poszukiwania nowego kontekstu dla powszechnie znanych surowców, materiałów, obiektów. W procesie tworzenia bywa bowiem tak, że powstają pełnowartościowe produkty, które jednak nie nadają się do wykorzystania w ich pierwotnym przeznaczeniu. Miałam dostęp do takich materiałów i to je zdecydowałam się użyć, tworząc kolekcję. W pracowni ORSKA te ceramiczne elementy szlifowaliśmy w taki sam sposób, jak naturalne kamienie, a następnie oprawiliśmy je w metalowe formy.
Lubię korzystać z niestandardowych materiałów, często pochodzących z recyklingu. Zmieniają się czasy i zmienia się nasze myślenie o życiu, codzienności, także o tym, czym się otaczamy, czego i jak używamy. Redefiniujemy niemal wszystko, zestawiając elementy z różnych światów, które kiedyś nigdy nie zostałyby złączone, na przykład wstawiając do pięknego współczesnego wnętrza niestandardowe elementy albo obiekty vintage. Coraz częściej zastanawiamy się, z czego rzeczy są wykonane i kto je stworzył, bo zaczyna zależeć nam na tym, żeby nie kupować ich na chwilę. Taka jest biżuteria ze spieków wielkoformatowych Paradyż. Na pewno na dłużej.
fot. Projektuje biżuterię z nietypowych materiałów. Anna Orska wykorzystywała już sieci rybackie wyłowione z Bałtyku czy surowiec stworzony z opiłków metalu wpadających do kieszeni jubilerskich fartuchów. Jej najnowszy projekt to połączenie spieków wielkoformatowych Paradyż z kolekcją Monumental.
Justyna Kosmala
Bardzo lubię atmosferę kawiarni i barów południowej Europy, gdzie ludzie „powiększają” lokale, wychodząc z napojami na ulice lub bez kompleksu siadając na krawężnikach. Myślę, że taki niezobowiązujący klimat udało się nam stworzyć w Wozowni lub w Charlotte przy placu Zbawiciela w Warszawie. Kawiarnia czy bar stają się wtedy areną spotkań. Jednak zawsze elementem wyjściowym każdego lokalu jest stół, który odgrywa ważną społeczną rolę. Bez niego nie wyobrażamy sobie wesela, świąt czy innych uroczystości. Fajnie, jeśli jest też dobrze zaprojektowanym meblem. Designerskie rzeczy oprócz tego, że powinny być piękne, powinny być też funkcjonalne. Stół, który zaprojektowałam we współpracy z Paradyż, taki właśnie jest. W naszej włoskiej restauracji Lupo Pasta Fresca było takie narożne miejsce, do którego nie pasował żaden standardowy stół. Stąd pomysł na trójkątny stół, ale żeby nie było za prosto, jest z kulą u nogi (śmiech). Powstał między innymi ze spieków wielkoformatowych, które są dużo prostsze do cięcia niż marmur, dlatego bez problemu mogłam stworzyć blat i podest w charakterystyczne dla włoskiego stylu Memphis czarno-białe pasy. Lubię, kiedy wnętrza moich miejsc zaskakują i inspirują, ale jednocześnie nie onieśmielają. Poczucie komfortu jest nadrzędne i myślę, że ten stół odwzorowuje tę myśl.
fot. Blat Stołu zaprojektowanego przez justynę kosmalę dopasowany jest do konkretnego miejsca w restauracji lupo. Projektantka i restauratorka połączyła w nim różne materiały – wielkoformatowe spieki paradyż i drewno. Czarno-biała podstawka ma dwie funkcje. Stabilizuje stół, ale można też na niej położyć nogi.
Gosia Baczyńska
Stół kojarzy mi się głównie ze spotkaniami i z pracą. Zdecydowanie wolę zasiąść przy stole i nachylić się do drugiej osoby, niż w fotelu, który rozmówców oddala od siebie. Lubię ten, który zaprojektowałam ze spieków wielkoformatowych Paradyż.
Mimo że ten materiał jest bardzo twardy i ciężki, udało mi się przekornie uczynić go lekkim. Wygląda jak kartka papieru położna na źdźbłach trawy. Blat jak wydarty z papieru ma nieregularny owal, a krawędzie niejako ociosane przez zdolnych kamieniarzy wzmagają efekt lekkości, bo wyglądają jak brzeg dartej kartki papieru. Zaprojektowałam dodatkowy poziom stołu, nadstawkę, dzięki której można zbudować bardziej przestrzenną aranżację dekoracji lub wykorzystać praktycznie, wstawiając źródło ciepła i dzięki temu utrzymać temperaturę potraw. Ten stół jest piękną formą rzeźbiarską, ciekawym nowoczesnym elementem wystroju wnętrza, ale pełni też podstawową funkcję, jaką jest biesiadowanie i rozmowy. Jest miejscem, przy którym można nakarmić duszę i ciało. Niczego na nim nie brakuje, panuje obfitość. Są moje rodowe kryształy i te z manufaktury w Łańcucie, są owoce, przekąski i cała gęś, którą po sesji zjedliśmy ze smakiem. Tak, ten stół jest doskonały do biesiad nawet dla 12 osób!
fot. Gdy projektantka Gosia Baczyńska urządza pokaz mody lub przyjęcie, zawsze jest „przepysznie”. Jej stół wygląda jak prosto z królewskiego przyjęcia.
Anna Łoskiewicz
Chciałam zderzyć technologię z surrealizmem, z czymś poetyckim. W projektowaniu trzeba eksperymentować, szukać nowych rozwiązań, nietypowych materiałów. Dlatego połączyłam blat w kształcie oka ze spieków wielkoformatowych Paradyż z techniczną aluminiową ramą. Graficzny podział blatu ułatwia interesującą aranżację tego stołu, bo wyznacza pola, na których można się pobawić w ustawianie przedmiotów.
Od dłuższego czasu panuje trend, by wprowadzać do wnętrz charakterystyczne elementy, które mogą stać się głównym bohaterem. Ten stół ma do tego predyspozycje. Może być stołem w klasycznym jego rozumieniu, ale też być potraktowanym jak obiekt artystyczny. Stół nie jest najtrudniejszy do zaprojektowania. Choć wiele rzeczy już było, wciąż można wymyślić coś nowego. Ograniczeniem jest tylko jego wysokość i… wyobraźnia. Można poszaleć. Przy tego typu projektach fajnie jest wychodzić poza utartą ścieżkę. Dzięki nowej kategorii produktów w ofercie Paradyż – spiekom wielkoformatowym, które zostały wykorzystane do jego stworzenia, wygląda na delikatny, choć tak naprawdę jest dość ciężki. Sama byłam jego wagą zaskoczona. Ale wydaje mi się, że to jest dobry kierunek, bo ciekawy materiał daje dużo możliwości, nawet jeśli chodzi o jego obróbkę. Jako projektantka wnętrz wiem, że często ludzie chcą, żeby stoły w ich domach były naprawdę wyjątkowe. Ten jest.
fot. Anna Łoskiewicz i jej "oko"