Reklama

Przy ulicy Łuckiej na warszawskiej Woli otwarło się muzeum Cosmos. Nie znajdziecie w nim obrazów, czy rzeźb, a instalacje świetlne i optyczne, które przeniosą was w świat złudzeń i iluzji. Całości zaś patronuje cytat z Alberta Einsteina:

Reklama

Różnica między przeszłością, teraźniejszością, a przyszłością to tylko iluzja

W muzeum Cosmos możecie stać się wielcy albo mali, zagubić się w pozornie nieskończonej przestrzeni lub wirować wraz z pokojem, który cały czas stoi w miejscu. Instalacje stworzone przez Tomasa Kairysa i Matasa Jakovlevasa idealnie wypadają na Instagramie. Można więc powiedzieć, że muzeum Cosmos to więc również... muzeum selfie.

Reklama

Trend na całkiem nowe muzea

W warszawskim muzeum znajduje się pięćdziesiąt instalacji. Daleko mu więc do podobnych instytucji, które znajdują się w wielu miastach świata m.in. Los Angeles, Londynie czy Tokio. Naszym ulubionym muzeum tego rodzaju jest paryskie zaś Atelier des Lumières, w którym możemy... zanurzyć się w świecie obrazów wielkich malarzy. Nie ma w nim jednak dzieł sztuki, a tylko gigantyczne projekcje wyczarowane przy użyciu setek rzutników. Pierwsza ekspozycja przenosiła nas w świat wyobraźni mistrza secesji Gustava Klimta, następna zapraszała do… wnętrza słynnych dzieł Vincenta Van Gogha.
Na koniec jeszcze informacja dotycząca warszawskiego muzeum Cosmos. Przebywanie w świecie iluzji ma swoją cenę. Wstęp dla dorosłego to koszt 36 złotych, a dla dzieci i studentów - 29 złotych.

Reklama
Reklama
Reklama