Reklama

Nie bała się nowych wyzwań. Delia Lachance udowodniła, że nawet w młodym wieku można osiągnąć światowy sukces. Wystarczy wierzyć we własne marzenia i… samą siebie! W rozmowie pytamy założycielkę Westwing o to, jak udało jej się zrealizować swoją wizję, dzięki której teraz piękne akcesoria wnętrzarskie mamy dosłownie na wyciągnięcie ręki!

Reklama

Gdy postanowiłaś założyć własną firmę, miałaś świetną pracę w dziale mody prestiżowego magazynu. Skąd taka decyzja? Nie bałaś się ryzyka?

Zanim założyłam Westwing pracowałam jako dziennikarka w niemieckim Elle oraz Elle Decoration. Pracując w redakcji sporo podróżowałam, dzięki czemu miałam możliwość poznawania wielu świetnych marek i projektantów z branży home and living. Niestety w tamtym czasie nie mogłam znaleźć online żadnych z produktów, które odkrywałam. Pamiętam, że było to bardzo frustrujące. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego jest tak wiele fajnych sklepów modowych online, ale ani jednego, który skupiałby się na wnętrzach. Tak wpadłam na pomysł Westwing – miejsca, gdzie każdy może znaleźć stylowe wyposażenie do domu w rozsądnej cenie.

Oczywiście rezygnacja z bezpiecznej posady i założenie własnego biznesu bez doświadczenia w tym zakresie były skokiem na głęboką wodę, na dodatek był to skok, którego rezultatu nie mogłam do końca przewidzieć. Ale tak na dobrą sprawę, co miałam do stracenia? Miałam 26 lat i żadnych zobowiązań w stosunku do rodziny czy dzieci. Jeśli mój plan miałby się nie udać, po prostu znalazłabym nową pracę. Zdecydowałam się więc podjąć to ryzyko.

Czy zawsze interesowałaś się wnętrzami i designem, czy to przyszło z czasem?

Tak, odkąd byłam małą dziewczynką. Bardzo inspiruje mnie moja mama. Zawsze dbała o to, żeby dom udekorowany był świeżymi kwiatami, ładnymi serwetkami oraz dodatkami, które dodawały przytulności i tworzyły miłą atmosferę – starała się, żeby nasz dom był zawsze piękny i wypełniony tym specyficznym rodzajem ciepła. Kiedy byłam nastolatką, bardzo często zmieniałam wystrój mojego pokoju – malowałam ściany i meble. Zauważyłam wtedy, że bardzo lubię to robić. W dekoracji wnętrz uwielbiam to, że detale są w stanie stworzyć w domu kompletnie nową atmosferę.

Skąd pomysł by stworzyć właśnie taki, a nie inny sklep, w którym można nie tylko kupić dodatki i meble, ale także zobaczyć jak wyglądają zestawione razem w gotowym wnętrzu? I kupować je niemal w zestawie?

Doświadczenie dziennikarskie uświadomiło mi, jak ważna jest umiejętność przekazania odbiorcy spójnej historii i zainspirowania go. Stworzyliśmy Westwing jako wnętrzarski magazyn online, aby inspirować naszych klientów nie tylko pięknymi produktami, ale również historiami, jakie się za nimi kryją. Można powiedzieć, że nasz model e-commerce jest skupiony na emocjach. Udało nam się stać częścią codziennego życia naszych klientów. 85% naszej sprzedaży stanowią klienci, którzy odwiedzają naszą stronę średnio 100 razy w roku. Od czasu do czasu spotykam klientów Westwing podczas eventów lub dostaję od nich wiadomość na Instagramie, w której mówią mi, że zaczynają dzień od kubka kawy i przeglądania Westwing. Nie potrafię sobie wyobrazić lepszego komplementu!

Jak przekonałaś inwestorów do swojego pomysłu? To musiało być nie lada wyzwanie! Szczególnie, że w świecie biznesu rządzili zapewne mężczyźni…

Kiedy zakładasz własny biznes wzloty i upadki są nieuniknione. Zwłaszcza na początku. Bardzo dokładnie pamiętam swoje pierwsze spotkanie z potencjalnymi inwestorami: byłam 26-letnią kobietą w pokoju pełnym starszych mężczyzn i starałam się ich przekonać do sprzedaży aromatycznych świeczek i poduszek dekoracyjnych online. Po zakończeniu spotkania byłam przekonana, że nie uda się nam uzyskać ich poparcia. Nieoczekiwanie po tygodniu jeden z inwestorów zadzwonił do mnie i powiedział: „Absolutnie nie zrozumieliśmy Twojego konceptu, ale opowiedzieliśmy o nim swoim żonom i były zachwycone”. Koniec końców wsparcie kobiet sprawiło, że zdobyliśmy zaufanie inwestorów.

mat. prasowe

Jak szybko okazało się, że pomysł wypalił i trzeba będzie powiększać magazyn i samą firmę? Podobno na początku pomagali Ci rodzice i przyjaciele.

Na szczęście pomysł na Westwing zadziałał. Klienci byli zainteresowani, więc bardzo szybko „przerośliśmy” możliwości naszego pierwszego biura i magazynu. Tak, jak z każdym start-upem, początkowo nasze biuro nie budziło zachwytu – wszystko było tam raczej prowizoryczne. Na nasze szczęście mieliśmy bardzo duże wsparcie od przyjaciół i rodziny. Moi rodzice ogromnie mi pomagali, mój tata zrobił nawet pierwsze biurka do naszego biura! Podczas pierwszego sezonu świątecznego Westwing bardzo szybko zdaliśmy sobie sprawę z tego, że potrzebujemy większego biura i magazynu!

W Twoim biurze wystrój przypomina bardziej mieszkanie, z którego nie chce się wychodzić. Czy chic to Twój ulubiony styl?

Kocham wnętrza, które są jednocześnie szykowne i przytulne. Praca w branży home and living sprawiła, że z natury interesują mnie wszystkie trendy, które później wprowadzam do mojego domu. Niemniej jednak każdy dom musi mieć tę przytulną, intymną, bardzo osobistą atmosferę. Kocham wnętrza, które odzwierciedlają osobowość ich właściciela.

Jesteś mu wierna, czy przemeblowujesz mieszkanie, bo kuszą cię nowości z Westwing?

Staram się odświeżać moje mieszkanie zgodnie z sezonowymi trendami poprzez akcesoria. Zmiana dekoracyjnych poduszek, nowy puf czy też rearanżacja regału na książki może całkowicie odmienić wnętrze. Można to porównać do popularnej „małej czarnej” – zawsze możesz nadać jej inny styl w zależności od tego, jakie dodatki dobierzesz. Jeśli chodzi o większe meble, wymieniam je raz na kilka lat.

Czy akceptujesz wszystko, co pojawia się na waszej stronie czy nadzorujesz tylko kolekcję Private Label?

Jako CCO Westwing, jestem częścią całego procesu kreatywnego w naszym biznesie. To oznacza nie tylko Westwing Collection, ale wszystkie inne, kreatywne aspekty naszej pracy. Biorąc pod uwagę rozmiar naszej firmy, nie akceptuję każdego produktu, który trafia do sprzedaży. Mam to szczęście, że trafiłam na cudowną ekipę kreatywnych ludzi, którzy ze mną współpracują i podzielają moją wizję. Darzę mój zespół ogromnym zaufaniem, ale cały czas jestem na bieżąco ze wszystkimi kreatywnymi aspektami naszej pracy.

Gdzie szukasz do niej inspiracji?

Mamy w naszym biurze neon, który głosi „Inspiracja jest wszędzie”. I to jest moje motto, jeśli chodzi o trendy. Pracując w sferze kreatywnej człowiek dostrzega inspirację praktycznie wszędzie i praktycznie cały czas. Podczas podróży moją uwagę zwraca na przykład cudna zastawa stołowa w restauracji lub piękna lniana pościel w hotelu. Każdego dnia możemy natknąć się na coś, co nas zainspiruje, czytając książkę lub widząc gdzieś na ulicy piękny wzór na sukience, który równie pięknie wyglądałby na pledzie bądź poduszce. Oczywiście poza tym odwiedzam również targi wnętrzarskie, takie jak Salone del Mobile czy Maison & Objet. A także wszystkie inspiracje, które stają się pomysłami podczas naszych spotkań zespołu kreatywnego. Każdy przynosi ze sobą zdjęcia rzeczy, miejsc czy też sztuki, która ich inspiruje i w ten sposób bardzo szybko tworzy się zarys tego, co jest teraz modne. Sercem i duszą Westwing jest właśnie cała kreatywność i pasja, jaką wszyscy inwestujemy w naszą pracę.

Co poradziłabyś osobom, które na razie tylko wynajmują mieszkanie, ale chcą je urządzić po swojemu? Od czego powinni zacząć?

Polecam w pierwszej kolejności przejrzeć całe mnóstwo zdjęć różnych wnętrz, żeby zorientować się, co lubimy i co nam się podoba. Pinterest jest doskonałym miejscem do takich poszukiwań. Postaraj się znaleźć paletę kolorów, która do Ciebie przemawia. Następnie możesz dodać do tego tapetę, która bez wątpienia wprowadzi do wynajmowanego wnętrza bardziej osobisty charakter. Oczywiście zaraz za podstawowymi elementami, takimi jak wygodna sofa, dywan i tekstylia. Na koniec dodaj akcesoria i dzieła sztuki, zwłaszcza takie, które mają dla Ciebie szczególne, personalne znaczenie. I nigdy nie zapominaj o pięknym wazonie, który możesz udekorować świeżymi kwiatami.

W Polsce mieszkania nie są zbyt duże ani jasne? Jak je optycznie powiększyć?

Lustra rozjaśniają i powiększają każde pomieszczenie. Warto też postarać się o dużą ilość światła, czy to naturalnego, czy też z lamp i żyrandoli. Co istotne – wielofunkcyjne meble z możliwością przechowywania rzeczy są niezbędne w małych mieszkaniach. Na przykład wysoki regał jest świetny do mniejszych mieszkań, bo oprócz tego, że oferuje sporo miejsca do przechowywania, może być także pięknie udekorowany.

Jakie są Twoje ulubione dodatki, bez których nie wyobrażasz sobie przytulnego wnętrza?

Drobne oświetlenie, takie jak lampy stołowe czy podłogowe, jest dla mnie bardzo ważne. Pozwala na rozproszenie światła, co w rezultacie czyni wnętrze jeszcze bardziej przytulnym. Uwielbiam też sezonowe akcesoria i tekstylia. Naprawdę cudownie jest wejść do kolorowego i jasnego domu latem, a przytulnego i ciepłego zimą!

Reklama

Zbudowałaś imperium, otaczasz się pięknymi przedmiotami. Jakie masz plany na przyszłość? Co jeszcze chciałabyś osiągnąć albo stworzyć?

W przyszłości bardzo chciałabym dalej rozwijać naszą Westwing Collection – mam tak wiele pomysłów na to, w którym kierunku moglibyśmy pójść dalej. Także bądźcie czujni i wyczekujcie nowości, które będziemy dla Was przygotowywać!

Reklama
Reklama
Reklama