Reklama

Wszyscy żyją w przeświadczeniu, że w mediach społecznościowych musimy kreować nasz idealny wizerunek. Przynajmniej tak było. Niedawno trend ten się zmienił, a ludzie zaczęli specjalnie dodawać zdjęcia nieudane, pokazujące naszą prawdziwą stronę. Dlaczego to robią?

Reklama

Na czym polega trend finsta?

Od pewnego czasu mówi się o trendzie finsta. Polega on na zakładaniu przez użytkowników fałszywych kont na Instagramie, często prywatnych, do których dostęp mają jedynie najbliższe im osoby. Ważne też jest nazwanie profili. Kreuje je się w ten sposób, aby nie wskazywały na jego właściciela i aby niełatwo było je znaleźć. W końcu nie chcemy, aby wszyscy mieli dostęp do naszych nieudanych selfie…

Na co dzień dokładamy wielu starań, aby zdjęcia wyglądały perfekcyjnie, dbamy o najdrobniejszy szczegół, światło, kadr i tło. Drugi profil ma pozwolić nam na wstawianie zdjęć, które przez ogół mogą być uznane za nieodpowiednie do publikowania w sieci.

Po co to robimy?

Skąd potrzeba do publikowania bardziej swobodnych treści w sieci? Trend na naturalność i bycie sobą jest teraz bardzo hot. Mamy dosyć wypracowanych kont celebrytów, przy których pracuje z reguły kilka osób. Czasami chcemy po prostu podzielić się ze znajomymi śmiesznym zdjęciem czy głupim obrazkiem. Co jeszcze daje nam takie konto? Coraz więcej potencjalnych pracodawców sprawdza konta społecznościowe kandydatów do pracy. Zapewne nikt nie chce, aby przyszły szef znalazł na naszym koncie zdjęcie z imprezy, gdy byliśmy już po kilku lampkach wina…

„Social media nie dają nam jednak przyzwolenia na dzielenie się tymi negatywnymi przeżyciami. Możemy dzielić się tylko tym, co jest przyjemne. Obraz jaki kreujemy w sieci nie jest całościowy. To trochę tak, jakbyśmy zakładali maskę”, mówi dla portalu socialpress.pl Tamara Pielas, Content Executive w agencji ContentHouse, która z wykształcenia jest psychologiem. Pełen tekst komentarza jest dostępny tutaj: „Finsta, czyli sekretne życie na Instagramie”.

Reklama

Na Instagramie znajdziemy już ponad 70 tysięcy postów, oznaczonych tagiem „finsta”, co świadczy o tym, że użytkownicy naprawdę mają potrzebę wyjścia poza ramy komfortu i zasad, którymi rządzą się social media. Cieszy nas ten trend, ponieważ jest to ważny krok w stronę naturalności i akceptacji siebie. W końcu oglądając idealne zdjęcia na kontach popularnych osób, nie jeden z nas nabawił się niemałych kompleksów…

INSTAGRAM.COM/scarfcats
Reklama
Reklama
Reklama