Czas na nowe wyzwania! Jak się do nich przygotować?
Jakie lekcje odebraliśmy w ostatnim roku oraz jakie z nich wynieśliśmy wnioski na przyszłość – opowiada Beata Drzazga
Beata Drzazga to niedawno wyróżniona na okładce „Forbesa” kobieta przedsiębiorca i Wizjoner. Doradza często w biznesie i w życiu. Podsumowała dla nas poprzedni rok i zdradziła, jak przygotować się do nadchodzących wyzwań.
Jak planować przyszłość na podstawie doświadczeń z przeszłości?
Beata Drzazga: Na podstawie moich doświadczeń z przeszłości wiemy, że nie ma jednej doskonałej skutecznej metody na to, jak lepiej planować przyszłość. Można tylko się starać robić wszystko z najlepszą wiedzą i starać się wyciągać wnioski z doświadczeń. Zawsze jednak musimy brać pod uwagę, że jakiś procent naszych przewidywań i założeń nie sprawdzi się i nie wszystko pójdzie tak, jak do końca planujemy, ponieważ rynek jest bardzo zmienny. Jest to przez nas akceptowane i zawsze warto mieć plan B. Dlatego dobrze jest, gdy przedsiębiorca w swoich planach uwzględnia zmienność. Życie często koryguje nasze plany, nasze zamiary bledną w konfrontacji z rzeczywistością i musimy być na to mentalnie przygotowani.
Szczególnie ta dzisiejsza sytuacja pokazuje, jak nieprzewidywalne potrafi być życie. Dopiero co odetchnęliśmy z ulgą, że kończy się Covid-19, a spadła na nas wojna tuż za naszą granicą. Nikt się nie spodziewał, jak drastycznie zmieni to nasze życie, że przejdziemy lockdown, później inflację, wzrost kosztów, kilkakrotny wzrost wynagrodzeń, napływ obywateli z Ukrainy i pełne rozchwianie sytuacji geopolitycznej. Dlatego trzeba być zawsze nastawionym na to, że każdy plan może się zmienić. To jest najlepsze podejście, bo wtedy tak się nie stresujemy i jesteśmy przygotowani na wszystko. Dostosowujemy się do sytuacji, która jest inna niż kiedykolwiek wcześniej. To, co się zdarzyło, to nowe doświadczenie i my musimy stanąć na wysokości zadania. Myślę, że każdy przedsiębiorca musi być nastawiony na to, że wszystko jest zmienne. Ci, którzy boją się zmian, niestety nie nadają się na przedsiębiorców. Dlatego tak ważne jest, jakie posiadamy cechy charakteru.
Co pani doradzi przedsiębiorcom, którzy ponieśli porażkę w minionym roku?
Ciężko coś doradzać. Uważam, że jest to przykre. Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać się dzielnie i każdą porażkę traktować jak lekcję, z której możemy wyciągnąć wnioski. Możemy spojrzeć na to, co się stało i zastanowić się, co można było zrobić inaczej, by może w przyszłości bardziej nad tym panować. Jeśli przedsiębiorca czuje się pomimo porażki nadal na siłach i chce dalej działać, może właśnie poszukać jakiejś niszy rynkowej i tam próbować swoich sił. Trzeba być uważnym na to, co się dzieje, na porażkę trzeba spojrzeć w sposób pozytywny. Nic lepiej nas nie uczy niż porażki, życie i jego trudne sytuacje. Dzielnie wstajemy z kolan i idziemy dalej.
Jaki wpływ na pani plany ma obecna sytuacja ekonomiczna i rynkowa i jakie działania mogą podjąć młodzi przedsiębiorcy, aby radzić sobie z tą sytuacją?
Ta sytuacja miała na mnie rzeczywiście duży wpływ. Przyglądam się wszystkiemu. Widzę, że musimy mocno zacisnąć pasa. Zastanowić się, co musimy mieć, a z czego możemy zrezygnować. Ważne jest pilnowanie wszystkich kosztów i całych finansów firmy. Każdemu młodemu przedsiębiorcy chcę powiedzieć, że musi traktować swoją firmę bardzo poważnie i poświęcić jej teraz wyjątkowo dużo uwagi.
Jakie branże według pani przeczucia będą miały trudności, a które wręcz będą miały etap prosperity?
Trudno to dziś przewidzieć. Nawet ekonomiści mówią, że w pewnych kwestiach pomylili się, bo wszystkich nas tak bardzo zaskoczyła nowa sytuacja, np. branża lotów nie spodziewała się takich trudności, jakie dziś ma. Rynek zdrowia nie spodziewał się, że nie dostaniemy pieniędzy, jakich się spodziewaliśmy. Dlatego powstrzymałabym się tutaj od jakiejkolwiek opinii, bo dziś wszystko jest tak nieprzewidywalne. Ale dla odmiany dodam, że nikt nie przypuszczał, że przez pandemię przyspieszy postęp w teleopiece, teleporadach etc. Nikt nie sądził, że czasami tak dobrze będą się sprawdzać telewizyty. To jest bardzo pozytywna strona tych niespodziewanych zmian. Branża samochodowa z kolei była zupełnie nieprzygotowana na to, co stało się w zawiązku z deficytem produkcyjnym małych podzespołów i że to tak bardzo wpłynie na dostępność nowych aut.
Zatrudnia pani ponad 3250 osób, jak z perspektywy tak dużego pracodawcy zmieniła się sytuacja na rynku pracy w ostatnim roku i jakie trendy przewiduje pani w tym obszarze?
To, co zauważyłam to, że rynek ponownie przekształca się w rynek pracodawców, a ten rynek idzie w kierunku rynku doskonałych fachowców. Duża liczba kandydatów do pracy pozwala nam odnaleźć prawdziwe perełki nawet jeśli aktualnie nie prowadzimy rekrutacji na szeroką skalę, tylko wybiórczo.
Co uważa pani za swój największy sukces i porażkę w minionym roku?
To zależy, o jakim sukcesie myślimy. Dla mnie najważniejsze jest, że mimo tak ciężkiej sytuacji na rynku firma jest stabilna i nadal rozwija się. Moim osobistym sukcesem jest to, że otrzymałam Indywidualną Nagrodę Gospodarczą Prezydenta za całokształt mojej działalności. Również miłe jest to, że posypało się tak dużo innych nagród. Byłam zupełnie zaskoczona. Znalazłam się też na liście 100 kobiet „Forbesa”, później w „Gazecie Finansowej” na liście Pereł Przedsiębiorczości, a niedawno jeszcze dostałam wyróżnienie jako manager roku w prywatnej ochronie zdrowia – Człowiek Roku 2022, sukces w ochronie zdrowia. Jeszcze inna wielka niespodzianka, to fakt, że znalazłam się jako kobieta przedsiębiorca na okładce „Forbesa”. Na szczęście nie było porażek, które zapamiętałam.
A jaki jest pani nadrzędny cel na rok 2023?
Oczywiście dobro rodziny – to moje życie. Moim kolejnym celem jest, aby moje dziecko BetaMed SA i inne firmy w Polsce i zagranicą nadal się rozwijały, a moi pracownicy byli zdrowi, szczęśliwi i żeby dobrze nam się wspólnie działało. I jeszcze jeden cel to ten, aby moja pomoc ludziom w biznesie czy w życiu przydała się i inspirowała do tego, aby być silnym i nie poddawać się. Będzie to dla mnie wielkie spełnienie. Otrzymując informacje zwrotne, że moje słowa pomogły komuś, zmotywowały do czegoś i mi dodają większej wiary, że to ma sens i że warto poświęcić komuś czas i go wspierać.