Reklama

Karmienie malutkiego niemowlęcia jest proste: wystarczy przystawiać je do piersi na żądanie albo przyrządzać mu mleko. Później powoli rozszerzać dietę. A co potem? Liczenie kalorii, zawartości białka, tłuszczu, węglowodanów itd. to zadanie dla dietetyka, a nie dla zwykłej mamy. Jak karmić dziecko po pierwszych urodzinach, by zjadało tyle, ile trzeba, i dostawało wszystko, czego potrzebuje?
Oto ściągawka.

Reklama

Co maluch powinien jeść codziennie?

Każdego dnia na talerzu malca powinny znaleźć się:
Produkty zbożowe (5 razy). Podawaj smykowi kaszki (pszenne, ryżowe, kukurydziane itd.), a później także „zwykłe” drobne
i grube kasze: jęczmienną, gryczaną, pęczak. Zapoznaj go z różnymi rodzajami pieczywa.
Warzywa i owoce (5 razy). Zacznij od zupki z marchewki i ziemniaka, potem wprowadzaj pojedynczo kolejne warzywa: dynię, brokuły, kalafior, groszek itd. Podobnie postępuj z owocami: najpierw jabłko, potem kolejne. Podawaj je w różnych formach. Na początku gotowane, w postaci papek, przecierów i soków, potem w kawałkach.
Mleko i jego przetwory (2–3 razy). Do roku głównie mleko modyfikowane i jogurty, potem także zwykłe mleko (jeśli dziecko nie ma alergii), biały ser, serki homogenizowane (najlepiej naturalne), a także niewielkie ilości żółtego sera (jest świetnym źródłem wapnia, ma bardzo dużo tłuszczu i soli).
Mięso, ryby lub jajka (1–2 razy). Ryby są świetnym źródłem kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3. Dla dzieci najlepszy jest drób (kurczak, indyk), ale ze względu na większą zawartość żelaza trzeba podawać także czerwone mięso (np. cielęcinę, jagnięcinę, chudą wieprzowinę).
Tłuszcz (2 razy, w małych ilościach). Jest potrzebny m.in. do rozwoju układu nerwowego, w tym mózgu. Malec powinien dostawać masło oraz oliwę z oliwek i oleje roślinne (najlepsze to: sojowy, rzepakowy niskoerukowy).

Raz na tydzień lub rzadziej podawaj dwulatkowi:
Nic się nie stanie, jeśli od czasu do czasu twoje dziecko zje coś słodkiego: – Dania na słodko. Nadmiar cukru prowadzi do otyłości i odbiera apetyt na zdrowe produkty.
– Słodycze. Nie trzeba z nich rezygnować, warto jednak wprowadzić jasne zasady: słodycze je się raz
w tygodniu lub przy specjalnych okazjach. Zamiast słodyczy warto podawać maluchowi suszone owoce, orzechy, sałatki owocowe i domowe kisiele.
– Wędzone ryby. Choć zawierają cenne kwasy z rodziny omega-3, nie są zbyt bezpieczne dla małych dzieci. Od czasu do czasu możesz je podać dziecku w postaci pasty do kanapek.

Przykładowy jadłospis dla dwulatka

Godzina 8 – śniadanie: Kasza manna na mleku z dodatkiem zmiksowanych owoców, ewentualnie domowego dżemu z czarnej porzeczki, herbata owocowa.
Godzina 11 – drugie śniadanie: Szynkowe ruloniki nadziewane białym twarogiem z dodatkiem szczypiorku i startej na grubej tarce rzodkiewki, podane na sałacie, do tego pół grahamki i sok owocowy.
Godzina 13 – pierwsze danie: Zupa z brokułów i ziemniaków posypana natką.
Godzina 14 – drugie danie: Gotowany ryż z klopsami drobiowymi w sosie koperkowym, starta marchewka z jabłkiem, kompot.
Godzina 16 – podwieczorek: Domowy kisiel truskawkowy zrobiony ze świeżych lub mrożonych truskawek lub malin, biszkopty, woda.
Godzina 18 – kolacja: Omlet biszkoptowy z zielonym groszkiem i szynką, razowa bułeczka, owoc sezonowy, kawa zbożowa na modyfikowanym mleku.

Reklama

Dieta na odporność

Jeśli twój maluch dużo choruje, zadbaj o to, by w jego menu znalazły się składniki, które nie tylko wzmocnią odporność, ale też zbudują ją po chorobie. To między innymi selen, cynk, żelazo, witaminy C, E i z grupy B, a także probiotyki. Udowodniono, że również nienasycone kwasy tłuszczowe skutecznie zwiększają odporność. Ważne jest, by większość posiłków była ciepła – gdy organizm zużywa mniej energii na ogrzanie jedzenia, może ją spożytkować na ochronę przed infekcjami.

Reklama
Reklama
Reklama