Reklama

Szalejące w Australii pożary buszu są zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale także dla dzikich zwierząt, zamieszkujących te tereny. Szacuje się, że pół miliarda stworzeń zostało rannych lub zabitych. Nic więc dziwnego, że miłośnicy przyrody szukają pozytywnych wiadomości na temat sytuacji zwierząt w Australii. Niestety, nie wszystkie dobre wieści, które czytamy w sieci są prawdziwe. Seria wirusowych postów w mediach społecznościowych o wombatach jest tego najlepszym przykładem. O co chodzi? Użytkownicy tweetują, że wombaty nie tylko dzielą swoje nory z innymi zwierzętami, ale że aktywnie prowadzą inne gatunki do swoich schronień - niczym psy pasterskie! Brzmi jak z bajki? Najprawdopodobniej jest to bajka - prawda jest nieco bardziej skomplikowana.

Reklama

Cała prawda o wombatach

Dlaczego nie możemy uwierzyć w historie o bohaterskich wombatach? Chodzi o wzrok tych uroczych zwierzaków! Są krótkowzroczne i koncentrują się głównie na tym, co widzą z bliska i na… pożywieniu, więc prawdopodobnie nie wprowadzają innych zwierząt do swoich nor.

Poza tym położenie nor wombat nie jest tajemnicą dla innych stworzeń. Prawdą jest natomiast, że nory wombatów to idealne schronienie przed pożarami. Dzięki licznym przejściom i wejściom mogą rozciągać się na setki stóp. Nory są wystarczająco głęboko w ziemi i dobrze wentylowane, aby chronić zwierzęta przed płomieniami. Nory są bardzo duże i zdarza się, że przebywają w nich inne gatunki. Jednak w obecnych, ekstremalnych warunkach środowiskowych wątpliwe jest, żeby wombaty były bardziej tolerancyjne wobec innych zwierząt i chętnie prowadziły je do swoich nor.

Na Instagramie Greenpeace z Nowej Zelandii zamieścił interesujący post: „Doniesienia z Australii mówią, że niezliczona ilość małych zwierząt uniknęła śmierci, ponieważ wombaty wyjątkowo dzielą się z nimi miejscem w swoich norkach. Podobno wombaty wykazują też zachowania ochronne wobec innych zwierząt (tę informację mieliśmy z mediów społecznościowych z Australii, ale okazuje się, że to nieprawda)”. Tak więc niestety nawet Greenpeace zdementował informacje o bohaterskich wombatach.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama