Nie znosił retuszu, a kobiety fotografował jak nikt inny! 

Redakcja VIVA! 4 września 2019 14:35

Peter Lindbergh kobiety potrafił pokazać jak nikt inny. Najbardziej cenił prawdę, nie znosił retuszu, blichtru i mody.

"Nigdy nie robiły na mnie wrażenia kobiety z torbami z krokodyla", krytykował w rozmowie z "the Guardian" promowany przez luksusowe magazyny wizerunek kobiety. Mimo to jego zdjęcia od lat można podziwiać w "Vogue", "Harper's Bazaar" czy "Interview", a znawcy określają go mianem "poety stylu glamour".

W czasach wszechobecnego retuszu Lindbergh wybierał naturalne piękno, a od urody bardziej cenił osobowość.

"Do obowiązków fotografów powinno należeć wyzwolenie kobiet od terroru młodości i perfekcji" - twierdził.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

In 1989, Liz Tilberis - then editor-in-chief at British Vogue, commissioned Lindbergh to photograph what would come to be considered the face of the 1990s. For the legendary January 1990 cover, instead of selecting only one model, Lindbergh chose a group of five young models with different personalities: Naomi Campbell, Linda Evangelista, Tatjana Patitz, Christy Turlington and Cindy Crawford, together for the first time. - This image became the birth certificate of Supermodels, although Lindbergh himself considers the White Shirts image shot almost two years earlier to have been its real beginning. The British Vogue cover was the image that defined the 90s’ new identity: models who do not appear as mere objects, facing the viewer with confidence and pride that many could relate to. - On October 7th, ‘A Different Vision On Fashion Photography’ will open at La Venaria Reale in Torino. The exhibition is accompanied by a major monograph edited by curator Thierry-Maxime Loriot and published by TASCHEN. - #aDifferentVisionOnFashionPhotography #ReggiaDiVenaria #Kunsthal #Taschen #LindberghExhibitions @2bmanagement @taschen

Post udostępniony przez Peter Lindbergh (@therealpeterlindbergh)

Magazyny współpracujące z Lindberghiem musiały podpisywać umowę, że nie będą retuszować jego zdjęć.

Ale ona wygląda na zmęczoną, mówili. No i co z tego? Jest zmęczona i piękna!

Wiek modelki nie miał dla niego znaczenia. Gdy zaproponowano mu wykonanie fotografii do najnowszego kalendarza Pirelli (jako pierwszemu artyście w historii po raz trzeci!), postanowił sportretować dojrzałe aktorki z osiągnięciami: między innymi Nicole Kidman, Robin Wright i Penelope Cruz. 

Czy Lindbergh lubił modę?

Moda nie miała dla niego znaczenia. "Prawdziwą osobę widać dopiero po odjęciu mody i sztuczności". Przyznawał, że na strój modelek nie zwraca uwagi nawet gdy pracuje nad sesjami do modowych magazynów. Odrzucenie błyszczącej prefekcji to znak rozpoznawczy Lindbergha. Esencja obrazów, które zaglądają do głębi ludzkiej duszy", mówi brytyjska dziennikarka Suzy Menkes. W 1988 dla amerykańskiego "Vogue'a" sfotografował młode modelki pokazując je na plaży w swobodnych pozach, ubrane jedynie w białe koszule. Ówczesnej redaktor naczelnej, Grace Mirabelli zdjęcia tak się nie spodobały, że... wyrzuciła je do śmieci. Na szczęście niedługo potem zastąpiła ją Anna Wintour, która pierwszą okładkę zleciła właśnie Lindberghowi. Znalazła się na niej izraelska piękność Michaela Bercu prawie bez makijażu. Niedługo później - w 1990 roku - na okładce brytyjskiego "Vogue'a" zagościły początkujące modelki Linda Evangelista, Naomi Campbell, Cindy Crawford, Christy Turlington i Tatjana Patitz. To był symboliczny początek tak zwanej "ery supermodelek". O Lindberghu mówi się, że jest jej ojcem chrzestnym. W fotografii mody Petera Lindbergha najistotniejszą wartością jest niemal szokująca szczerość. Przed jego obiektywem modelki odsłaniały się emocjonalnie.  

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Naomi Campbell, Deauville, 1988 #FromTheVault #LindberghStories #VogueItalia #NaomiCampbell #2bmanagement #GagosianGallery

Post udostępniony przez Peter Lindbergh (@therealpeterlindbergh)

Co inspirowało Lindbergha?

Duży wpływ na wrażliwość artysty miały przemysłowe krajobrazy, w których się wychowywał. Lindę Evangelistę dla Harper's Bazaar sfotografował na przykład w starej fabryce w Filadelfii, a ona podobno rozpłakała się, że musi pracować w takich warunkach. Później dla niego obcięła włosy, co też było dla niej dużym poświęceniem, ale się opłaciło. Dziś modelka przyznaje, że te sesje były kluczowe w jej karierze. Lindbergh urodził się w Lesznie w 1944 roku, ale dzieciństwo spędził w Duisburgu. Zanim rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie pracował jako projektant wystawy w lokalnym sklepie. Jego pierwszą miłością było malarstwo, a największym mistrzem Van Gogh. Fotografią zainteresował się po przeprowadzce do Dusseldorfu w 1971 roku, gdzie pracował jako asystent fotografa Hansa Luxa. Jego kariera nabrała rozpędu w 1978 roku, kiedy jego zdjęcia trafiły do magazynu. Jego odejście, to wielka starta dla światowej kultury...

Jedną z najbardziej popularnych książek na temat twórczości fotografa to: „Peter Lindbergh. Shadows on the Wall”. Możesz ją zakupić tutaj.

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Jedno zdjęcie Roxie Węgiel wywołało lawinę komentarzy. Odpowiedziała: „Ludzie muszą się przyzwyczaić, że jest inaczej”

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARCELA I MICHAŁ KOTERSCY: w styczniu powiedzieli sobie „tak”, ale to niejedyna rewolucja w ich życiu. KATARZYNA ŻAK: o tym, co jest jej największym szczęściem i czego najbardziej żałuje. ANDREA CAMASTRA: dla zdobywcy gwiazdki przewodnika Michelin gotowanie jest jak teatralny spektakl. ALDONA ORMAN Z CÓRKĄ IDALIĄ w rozmowie pełnej metafizyki, ale też zwykłej codzienności. SWIFT, CYRUS, EILISH, GOMEZ, DUA LIPA: idolki zbiorowej wyobraźni.