Reklama

Włoski dom mody Versace wycofuje ze sprzedaży koszulki z najnowszej kolekcji. Projekty z nazwami krajów i znajdującymi się w nich miastami wywołały wielkie kontrowersje w Chinach. Dlaczego?

Reklama

Chiny oburzone koszulkami Versace

W najnowszej kolekcji Versace znalazły się t-shirty i bluzy przedstawiające sparowane ze sobą nazwy miast i państw, w których się znajdują (np. Mediolan - Włochy, Londyn - Wielka Brytania itd.). Problem w tym, że obok Hongkongu oraz Makau pojawiły się powtórzone nazwy, sugerujące, że są to... niezależne państwa.

Wywołało to niemałe oburzenie wśród Chińskich konsumentów. Tym bardziej, że sprawa ta wyszła w bardzo wrażliwym dla nich momencie - w Hongkongu od tygodnia trwają masowe protesty przeciwko chińskiej administracji. Zostało zablokowane lotnisko, a także główne drogi, urzędy miejskie, szkoły i niektóre firmy. Mieszkańcy buntują się przeciwko wprowadzeniu przez rząd projektu ustawy, która umożliwiłaby ekstradycję do Chin obywateli Hongkongu podejrzanych o przestępstwo.

W wyniku incydentu chińska aktorka Yang Mi, która była ambasadorem marki Versace w Chinach, zerwała współpracę z domem mody. Stwierdziła, że „Integralność terytorialna i suwerenność Chin są zawsze święte i nienaruszalne” oraz dodała: „Przepraszam wszystkich za szkody, które spowodowałam lekkomyślnie wybierając markę, z którą współpracuję”.

Cała tak kontrowersyjna sytuacja doprowadziła do tego, że Versace musiało zająć stanowisko w sprawie. Wypowiedziała się sama Donatella Versace: „Nigdy nie chciałam okazać braku szacunku suwerenności narodowej Chin i dlatego chciałabym osobiście przeprosić za taki brak precyzji oraz wszelkie niepokoje, jakie mogła ona spowodować”.

Teraz koszulki zostały wycofane ze sprzedaży, a te, które zostały wyprodukowane, zniszczono. Niesmak jednak pozostał. Myślicie, że Chińczycy na nowo przekonają się do tego domu mody?

Reklama

Koszulka, która spowodowała całe zamieszanie

Materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama