Ekstrawagancka i ryzykowna. Pierwsza kolekcja Lanvin bez Albera Elbaza
Zespół Lanvin zaprezentował w Nowym Jorku kolekcję Pre-Fall 2016, pierwszą odkąd Alber Elbaz odszedł w październiku ubiegłego roku ze stanowiska dyrektora kreatywnego po 14 latach. I - jak zauważyli dziennikarze - nie było jak zwykle. Projektom, które powstały bez niego, zabrakło finezji, dowcipu i elegancji.
Zastąpili go Chemena Kamali (która wcześniej pracowała w domu mody Chloé) i Lucio Finale (z doświadczeniem w Givenchy i Valentino), próbując nawiązać do dziedzictwa swojego utalentowanego poprzednika, a także zaproponować nową jakość. - Koncentrujemy się na kobiecie Lanvin - tym, kim była i kim mogłaby być, ale również na ewolucji marki. Chodzi o znalezienie równowagi między tym, z czego Lanvin słynie, a tym, co kobieta, chciałaby nosić dzisiaj. Jak można wstrzyknąć dawkę autentyczności? - powiedziała Kamali.
Wyszło mało wyraziście, choć ekstrawagancko i ryzykownie. I - jak zgodnie uznali krytycy - to za mało, by następna kolekcja, którą duet zaprojektuje na jesień 2016, stała się hitem. Być może wcześniej w domu mody zatrudniony zostanie nowy dyrektor kreatywny, który Lanvin uratuje.