Ekstrawagancka i ryzykowna. Pierwsza kolekcja Lanvin bez Albera Elbaza
1 z 39
Zespół Lanvin zaprezentował w Nowym Jorku kolekcję Pre-Fall 2016, pierwszą odkąd Alber Elbaz odszedł w październiku ubiegłego roku ze stanowiska dyrektora kreatywnego po 14 latach. I - jak zauważyli dziennikarze - nie było jak zwykle. Projektom, które powstały bez niego, zabrakło finezji, dowcipu i elegancji.
Zastąpili go Chemena Kamali (która wcześniej pracowała w domu mody Chloé) i Lucio Finale (z doświadczeniem w Givenchy i Valentino), próbując nawiązać do dziedzictwa swojego utalentowanego poprzednika, a także zaproponować nową jakość. - Koncentrujemy się na kobiecie Lanvin - tym, kim była i kim mogłaby być, ale również na ewolucji marki. Chodzi o znalezienie równowagi między tym, z czego Lanvin słynie, a tym, co kobieta, chciałaby nosić dzisiaj. Jak można wstrzyknąć dawkę autentyczności? - powiedziała Kamali.
Wyszło mało wyraziście, choć ekstrawagancko i ryzykownie. I - jak zgodnie uznali krytycy - to za mało, by następna kolekcja, którą duet zaprojektuje na jesień 2016, stała się hitem. Być może wcześniej w domu mody zatrudniony zostanie nowy dyrektor kreatywny, który Lanvin uratuje.
2 z 39
3 z 39
4 z 39
5 z 39
6 z 39
7 z 39
8 z 39
9 z 39
10 z 39
11 z 39
12 z 39
13 z 39
14 z 39
15 z 39
16 z 39
17 z 39
18 z 39
19 z 39
20 z 39
21 z 39
22 z 39
23 z 39
24 z 39
25 z 39
26 z 39
27 z 39
28 z 39
29 z 39
30 z 39
31 z 39
32 z 39
33 z 39
34 z 39
35 z 39
36 z 39
37 z 39
38 z 39
39 z 39