Reklama

Vetements jest obecnie jedną z najpopularniejszych i najbardziej pożądanych marek. Nowoczesne, wygodne i niekiedy mroczne projekty Demna Gvasalii trafiają w gusta głównie młodszego pokolenia. Okazuje się jednak, że niektóre propozycje firmy nie są do końca przemyślane, a przynajmniej wzbudzają zbyt duże kontrowersje. Aktualnie skandal wywołała bluza z najnowszej kolekcji, a wszystko przez nadrukowany na niej napis...

Reklama

Bluza Vetements wycofana ze sprzedaży

Luksusowy londyński dom towarowy, Harrods, usunął bluzę Vetements o wartości 680 funtów (około 3400 zł) ze swojej strony internetowej, po tym, gdy klienci odkryli, że nadruk na niej opisany jako „gruzińskie hasło”, w rzeczywistości oznacza mniej więcej „Go fuck yourself” w języku rosyjskim.

Oryginalny opis przedmiotu brzmi: „Zainspirowany pragnieniem stawiania czoła przeciwnościom losu oraz pokonania negatywnych wspomnień dotyczących jego wychowania w rozdartej wojną Gruzji, a równocześnie świętujący swoją miłość do ojczystego kraju, dyrektor kreatywny Vetements (Demna Gvasalia) stworzył kolekcję na wiosnę i lato 2019 z przekazem. Bluza z gruzińskim napisem przepełniona jest charakterystycznym, nieapologicznym podejściem”.

Jako pierwszy ten fakt zauważył moskiewski dziennikarz Max Seddon. 7 marca opublikował on post na Twitterze i skrytykował sytuację, mówiąc że projekt marki jest niedopuszczalny. Wtórowało mu mnóstwo komentarzy Internautów, którym pomysł Vetements również nie przypadł do gustu. Wkrótce potem bluza zniknęła zarówno z internetowego, jak i stacjonarnego sklepu Harrodsa.

Też uważacie, że wulgarne hasła uderzające w politykę kraju to przesada?

Bluza Vetements

Instagram
Reklama

Demna Gvasalia

East News
Reklama
Reklama
Reklama