Reklama

W ostatnim czasie coraz częściej głośno jest o dopuszczaniu się plagiatów przez znane marki i inspiracjach pomysłami mało znanych projektantów. Mimo tego nikt nie spodziewał się, że najnowsza kolekcja stworzona przez Jeremy'ego Scotta dla Moschino, która odbiła się dużym echem w świecie mody, jest kolejnym przykładem... bezprawnej kradzieży!

Reklama

Projekty Unfinished Business, czyli kolekcji Niedokończone Sprawy, przedstawiały sukienki, garnitury i kapelusze rodem z lat 80. jakby „popisane” grubym markerem. Miały one zwracać uwagę na współczesny problem tzw. „szybkiej mody”. Okazało się jednak, że młoda norweska designerka wpadła na ten pomysł już... dwa lata temu! Edda Sofie Gimnes na facebooku zestawiła sylwetki z pokazu Moschino ze swoimi wcześniejszymi projektami oraz opublikowała poruszający wpis.

Relacjonowała: „Obudziłam się bardzo zawiedziona, a na skrzynce mailowej czekało na mnie kilkadziesiąt wiadomości od osób, które wczoraj widziały pokaz nowej kolekcji Moschino. Zeszłego roku w listopadzie spotkałam się w Nowym Jorku z osobą pracującą dla Moschino i pokazałam jej wszystkie moje projekty „z bazgrołami”. Oglądanie wczorajszego pokazu nowej kolekcji tej marki bardzo mnie zasmuciło... Czuję się okropnie wiedząc, że ktoś świadomie użył moich dwóch projektów – SS16 i SS17 jako wzorów do stworzenia innej kolekcji i nie wspomniał o mnie ani słowem. Młodych projektantów można łatwo wykorzystać, ale ja na to nie pozwolę. Popatrzcie na zdjęcia z wczorajszego pokazu Moschino i porównajcie je z moimi projektami. Zdecydujcie po której stronie leży prawda”.

Reklama

W naszej galerii znajdziecie zdjęcia kreacji z najnowszej kolekcji Moschino, jak i pomysły Eddy Sofii Gimnes. Widzicie podobieństwo?

Reklama
Reklama
Reklama