Bella Hadid opowiedziała o swojej walce z depresją!
Supermodelka apeluje „Nie wierzcie w szczęście z Instagrama”!
Bella Hadid była goście odbywającego się w Paryżu Vogue Fashion Festival. Podczas spotkania w Hôtel Potocki opowiedziała m.in. o swojej walce z depresją i o tym, że świat mediów społecznościowych nie zawsze pokazuje prawdziwe życie. „Płakałam każdego poranka, płakałam w każdej przerwie na lunch, płakałam przed snem. Byłam emocjonalnie niestabilna i potwornie zmęczona, bo pracowałam po 14 godzin dziennie. Dodatkowo czułam się winna. Przecież powinnam być szczęśliwa! Mam tak fantastyczne życie, którego wszyscy mi zazdroszczą. Spotykam największe nazwiska, jestem na najważniejszych pokazach” mówiła top modelka. Ale spełnianie oczekiwań takich znakomitości świata mody jak fotografowie Steven Meisel i Mario Sorrenti, czy projektanci Tom Ford i Karl Lagerfeld nie było dla niej proste.
Żyłam w wiecznym stresie, czy się sprawdzę, czy się spodobam i jak wypadnę. Nie dawałam sobie rady z napięciem
Kto pomógł wyjść z depresji Belli Hadid?
Jednym z najbardziej stresujących doświadczeń dla Belli Hadid były zaś pokazy Victoria's Secret. "Nigdy nie czułam się na nich pewnie", wspominała podczas Vogue Fashion Festival. Modelka szukała profesjonalnej pomocy, ale pomogło jej też niezwykłe zawodowe spotkanie. Jak sama mówi odnalazła siebie... na pokazie bielizny Savage x Fenty, który Rihanna zaprezentowała we wrześniu tego roku w Nowym Jorku. „Rihanna jest niesamowita. Możecie mi nie wierzyć, ale to dzięki niej pierwszy raz w życiu poczułam się naprawdę seksowna na wybiegu. Jej bielizna dała mi niezwykłą moc jakiej nie dała mi żadna najwspanialsza sukienka. A nosiłam ich przecież wiele” mówiła supermodelka Bella Hadid.
Nie wierzcie pozorom czyli Bella Hadid o Instagramie
„Mam nadzieję, że moja historia może pomóc innym. Wydaje mi się, że zrobiłbym sobie krzywdę, gdybym nie mówiła o czymś takim, jak zdrowie psychiczne, ponieważ to właśnie bardzo intensywnie przechodziłam przez ostatnie pięć lat. Teraz mam się dobrze, ale zajęło to trochę czasu", opowiadała Bella Hadid.
I najważniejsze, nie wierzcie we wszystko, co widzicie na Instagramie. Ludzie bardzo rzadko pokazują tam swoją prawdziwą twarz. Ja patrząc na swoje zdjęcia pewnie nie zgadłabym, jak bardzo byłam nieszczęśliwa. Pozory często mylą
zakończyła swoje wystąpienie w Hôtel Potocki Bella Hadid. A my jesteśmy pod wrażeniem jej szczerości. Takie wyznania to prawdziwy wyjątek w świecie mody, w którym wszyscy pragną uchodzić za szczęśliwych ludzi sukcesu. Brawo, Bella!