Reklama

Dom mody Christian Dior zaprezentował w Paryżu swą kolekcję haute couture na wiosnę i lato 2020. Tym razem dyrektor kreatywna marki Maria Grazia Chiuri zaprosiła do współpracy uznaną amerykańską artystkę Judy Chicago. Efekty tej współpracy były spektakularne. W ogrodach paryskiego Musée Rodin powstał niezwykły pawilon wzorowany na niezrealizowanym projekcie Judy Chicago z lat 70. zatytułowanym The Female Divine, czyli Bogini. We wnętrzu pawilonu zawisła nowa instalacja amerykańskiej artystki. Składało się na nią 21 chorągwi z wyhaftowanymi hasłami w rodzaju „What if women ruled the world?” („A co jeśli światem rządziłyby kobiety?"). Napisy o feministycznym przesłaniu powstały w tradycyjnych warsztatach w Indiach, a cała instalacja wpisała się idealne w dotychczasowe poczynania dyrektor kreatywnej Diora.
W tej przestrzeni Maria Grazia Chiuri zaprezentowała swoje najnowsze kreacje. Jak zawsze w wypadku haute couture olśniewały doborem materiałów i mistrzowskim wykonaniem. Tym razem ich główną inspiracją był antyk. Modelki przypominające greckie boginie nosiły białe lub kremowe powiewne suknie lub lśniły od złota czy purpury. W tej fantastycznej Grecji nie też metalicznych garniturów, czy nawiązujących do stylu New Look garsonek z podkreśloną talią.

Reklama

Kim jest artystka Judy Chicago?

Judy Chicago jest jedną z najbardziej znanych przedstawicielek sztuki feministycznej. A tak najsłynniejszą pracę artystki zatytułowaną Dinner Party (1979) opisywała w swej książce Uczta bogiń Maria Poprzęcka:

Wchodzimy do ciemnej, przestronnej sali. Niczym dekorację na teatralnej scenie reflektory wydobywają z mrocznej przestrzeni równoboczny trójkąt nakrytych białym obrusem stołów. Perłowo lśni posadzka z glazurowanych tafli. Nastrój wnętrza jest jednak zdecydowanie rytualny, nie widowiskowy czy biesiadny. Solenny i podniosły. Na każdym z boków trójkąta trzynaście nakryć. Każde jest inne, ustawione na innym bieżniku. Pokryte bogatą dekoracją talerze, wyzłocone czasze kielichów, opalizujące sztućce. Nakrycia, niczym na oficjalnych bankietach, opatrzono imieniem zaproszonego biesiadnika. Okazuje się, że stół zastawiono wyłącznie dla kobiet. Niektóre z ich imion znamy: Hatszepsut, Safona, Elżbieta I, Virginia Woolf. Inne brzmią tajemniczo: Boadicea, Hrosvitha, Sacajawea, Ethel Smyth. Uroczystość jeszcze się nie zaczęła. Piękne nakrycia czekają

Reklama

A nam wydaje się, że udając się na tę kolację wielkie kobiety mogłyby ubrać się w najnowsze kreacje domu mody Christian Dior, które stworzyła Maria Grazia Chiuri...

Reklama
Reklama
Reklama