Reklama

Czy wy również tęsknicie za latem, ciepłym wiatrem i słońcem? My bardzo, a poza tym nie możemy już doczekać się lekkich sukienek i koszul z lnu, w których poczujemy się spokojne i wolne. Jest pewna marka - Nina Organic, która wprowadziła nas w taki właśnie klimat i zauroczyła swoją kolekcją. Zaraziła nas również swoją wielką miłością do lnu. A co jeszcze wiemy o marce Nina Organic? Zobaczcie czego się dowiedziałyśmy od założycielki marki - Katarzyny Sokołowskiej.

Reklama

Kim jesteś z wykształcenia?

Z wykształcenia jestem wiolonczelistką, a w porywach serca ilustratorką. Moim motorem jest muzyka w przeróżnych wydaniach. Od najstarszych pieśni polskich, które śpiewamy w domu (Chmiel, Zielona lipka), przez klasykę (Mieczysław Karłowicz, Dmitr Shostakovich), po neurotyczne dźwięki współczesności. Wolny czas spędzam w gronie rodziny. Aktywnie czytając na głos książki, wspominając lub snując plany.

Jak się zaczęła ta niezwykła przygoda z projektowaniem ubrań i miłością do lnu?

Wszystko zaczęło się mglistą, późną jesienią, kiedy dotkliwie brakuje promieni słońca. Lniana tkanina sprowadzona do naszego domu wniosła ciepło i blask letniego popołudnia. Zaczarowała mnie. To co mnie inspiruje to w głównej mierze jest przeszłość. Opowieści rodzinne przekazywane przez pokolenia, dzieje naszego domu, historie zaklęte w przedmiotach, stare zdjęcia z domeny publicznej godzinami oglądane w internecie, również nasza polska kultura i obyczaje ludowe.

No tak len jest niezwykły pamięta historię, ale bez oporów wkracza do współczesnego świata!

W historii Polski len posiada bogatą tradycję. Pola usłane niebieskim kwieciem przez setki lat wpisywały się w rodzimy krajobraz. Len odgrywał ważną rolę w gospodarce i życiu społecznym wsi. Jego przędzenie, które stanowiło nieodłączny element długich jesiennych i zimowych wieczorów, było połączone ze śpiewami i opowieściami. Len uważany był za roślinę z duszą, a obrzędy związane z jego zasiewaniem i zbieraniem miały niemal magiczny charakter. Dawniej na wsi praca przy lnie trwała cały rok. Ta cykliczność przypomina o zależności człowieka od praw przyrody. Wydaje mi się to niezmiernie istotne w dzisiejszym, szybkim świecie skoncentrowanym na celach i wynikach.

Dlaczego uważasz, że warto obecnie nosić len? Nina Organic, to jakby podróż do przeszłości...

Długo można wymieniać korzyści noszenia ubrań lnianych. W internecie z łatwością znajdziemy mnóstwo artykułów na temat dobroczynnego wpływu tej tkaniny na zdrowie. Dla mnie len to również estetyka. Perfekcja tkaniny polega na jej braku - gniotliwości, naturalnych falach i lekkich zagnieceniach. Nosząc nasze ubrania, które są wykonane z lnu stonewashed, można zapomnieć o żelazku, ponieważ len po praniu staje jest puszysty i miękki dla skóry. Korzystamy tylko z certyfikowanych, europejskich tkanin. Uzupełnieniem naszej odzieży są guziki corozo. Nasza odzież jest biodegradowalna i wegańska. Len nie należy do tkanin elastycznych. Wybierając dany model, musimy zdecydować czy chcemy go mieć bardziej przy ciele, czy w luźniejszej formie. W ofercie mamy do wyboru odzież w rozmiarówce S-L, którą planujemy stopniowo poszerzać.

Jesteś minimalistką?

Osobiście nie lubię gromadzić. Jestem pragmatykiem i lubię mieć niewiele, ale najlepszej jakości. Len doskonale wpisuje się w ten model. Mam poczucie, że promując tę wyjątkową tkaninę wzmacniany naszą rodzimą tradycję.

Reklama

Dziękuję za rozmowę, jestem wielką fanką Nina Organic

Zapraszamy na stronię internetową Nina Organic oraz Instagram

Reklama
Reklama
Reklama