"Zaufanie, seksapil i siła - to chciałem dać kobietom". Projektant Balmain o kolekcji dla H&M
1 z 21
- Kobieta w strojach Balmain dla H&M jest silna i pewna siebie. I nie boi się wyrazistych ubrań w barokowym stylu. Choć jest kryzys ekonomiczny, zamiast widzieć świat w czarnych barwach, przygotowuję kolekcje pełne kolorów. To jest mój wybór: chcę, żeby ludzie umieli marzyć - mówi Olivier Rousteing, od czterech lat dyrektor kreatywny francuskiego domu mody Balmain, a obecnie twórca najbardziej pożądanej kolaboracji w świecie mody - H&M z Balmain.
I jak powiedział, tak zrobił. W kolekcji, która trafi do sprzedaży 5 listopada w wybranych sklepach na całym świecie, królują szmaragdowe sukienki, kolorowe futerka, jedwabne spodnie, zdobione szpilki na obcasie, kopertówki z błyszczącymi kamieniami i kultowe już dwurzędowe marynarki. Jest też sznurkowa suknia i ta bogato wyszywana perłami, metalowymi nićmi i dżetami - czyli same hity, które wyszły spod ręki 29-letniego Rousteinga w czasach jego panowania w domu mody Balmain, ale tym razem w tańszej wersji i z nową metką.
- Zaufanie, seksapil i siła - to chciałem dać kobietom - projektant zdradza pomysł na kolekcję dla H&M, dołączając tym samym do grona znanych kreatorów, którzy to zrobili przed nim. Bo łączenie mody z sieciówki z projektami luksusowej mody to trend, który H&M rozpoczął w 2004 roku wraz z Karlem Lagerfeldem. Od tamtej pory pracowali dla tego szwedzkiego giganta m.in. Stella McCartney, Roberto Cavalli, Comme des Garcons, Jimmy Choo, Lanvin, Marni, Martin Margiela, Versace, Isabel Marant, Alexander Wang, a nawet Madonna. Wszystkie kolekcje były hitami i wyprzedały się niemal w ciągu kilku dni sprzedaży.
Zanim projekty Rousteinga trafią do sklepów, zobaczcie je na zdjęciach.
2 z 21
3 z 21
4 z 21
5 z 21
6 z 21
7 z 21
8 z 21
9 z 21
10 z 21
11 z 21
12 z 21
13 z 21
14 z 21
15 z 21
16 z 21
17 z 21
18 z 21
19 z 21
20 z 21
21 z 21