Reklama

Na torebki tej polskiej marki czeka się dłużej niż na Birkin Hermesa! Gdy zajrzymy na stronę www.chylak.com i wpadnie nam w oko któryś model (o co nietrudno) musimy uzbroić się w cierpliwość. Przy każdym znajduje się bowiem napis „lista oczekujących”. A jak się okazuje jest to lista bardzo długa, bo… licząca 15 tysięcy osób, co potwierdziła w rozmowie z amerykańskim wydaniem Harpers Bazaar sama twórczyni marki Zofia Chylak. W czym tkwi tajemnica jej sukcesu? Torebki Chylak szyte są w Polsce z włoskich skór. Wykonane są z największą dbałością o jakość wykonania i detale. Co więcej, kolekcje powstają w limitowanych seriach, a każda sztuka posiada ręcznie wybity złoty stempel z numerem. Jeśli dodamy do tego umiarkowaną cenę (najdroższa kosztuje 1490 zł), propozycja staje się naprawdę kusząca. Zalety torebek Chylak szybko doceniono nie tylko w Polsce. Pisały o nich między innymi amerykańska, brytyjska i francuska edycja magazynu Vogue. Doceniło je także wiele znanych modelek, aktorek i dziennikarek modowych, wśród nich Alexa Chung, Felicity Jones, Edie Campbell, czy Donna Wallace z brytyjskiego Vogue’a. Pod koniec 2018 roku marka rozpoczęła współpracę z jednym z najbardziej ekskluzywnych sklepów internetowych na świecie Net-a-Porter. I z tej strony również znikają w zawrotnym tempie.

Reklama

Kim jest Zofia Chylak?

Zofia Chylak projektowania uczyła się w Proenza Schouler w Nowym Jorku oraz w atelier Nicolasa Caito, uznawanego za najlepszego nowojorskiego konstruktora. Z wykształcenia historyk sztuki, specjalizuje się w badaniach nad symboliką stroju w sztuce północnego renesansu. Znajomość historii stroju zawsze stanowiła inspirację w jej pracy. „Projektując torebkę, nie można myśleć wyłącznie o jej wyglądzie. Torebka, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, to coś więcej niż tylko ładny dodatek. To przedmiot użytkowy, który musi spełniać konkretne wymagania. Zależy mi na tym, żeby te funkcje połączyć, żeby każda torebka była zarówno praktyczna jak i ładna, ponadczasowa i modna jednocześnie”, mówi Zofia Chylak. I może właśnie to podejście jest najlepszym wytłumaczeniem zawrotnej kariery jej marki. 15 tysięcy oczekujących! To robi wrażenie!

Reklama
Reklama
Reklama