Reklama

Urszula Radwańska zawsze była postrzegana jako młodsza siostra najlepszej polskiej tenisistki. A sama przecież też była niezła w tym sporcie. Przez długi czas utrzymywała się w pierwszej setce tenisistek. Niestety kontuzja i mononukleoza, na którą zachorowała sprawiły, że spadła w rankingu i na dłuższy czas wycofała się ze sportowego życia.

Reklama

Kurowała się, chodziła na rehabilitację, a w międzyczasie projektowała… torebki.

Siostrzana miłość

Siostry Radwańskie zawsze słynęły z miłości do siebie i luksusowych akcesoriów. Już 10 lat temu opowiadały VIVIE!: „Postanowiłyśmy, że będziemy je sobie kupować w nagrodę”. Przed każdym ważniejszym turniejem wyznaczały sobie cel, który chciały osiągnąć. Jeśli się udawało, szły na zakupy, jeśli nie, o nowych torebkach nie było mowy. Teraz nie muszą już kupować tych z logo Louis Vuitton czy Gucci. Młodsza siostra Radwańska chce sprawdzić czy uda się jej stworzyć ekskluzywną markę torebek, a starsza mocno ją w tym spiera.

Kolekcja UR

W pierwszej kolekcji znalazły się cztery modele damskie i dwa męskie. Najtańsza z nich kosztuje 1999 złotych, ale dla tenisistów ze szczytu listy najlepiej zarabiających sportowców świata to jest wydatek, jakiego nawet nie odczują. Torby już stały się popularne wśród nich, bo są duże, a niektóre mają specjalną kieszeń na buty sportowe, a kilka na rakietę. Agnieszka Radwańska chętnie zamieniła torebki z logami ekskluzywnych marek na te z inicjałami Uli.

Projektowanie torebek to nie jest jednak najważniejsze zajęcie Uli. tenisistka ma nadzieję, że biznes będzie tylko dodatkiem do jej kariery. Zapowiedziała już, że ma zamiar zrobić wszystko, by znów znaleźć się w najlepszej setce.

A patrząc na dotychczasowe dokonania sióstr Radwańskich i ich zacięcia, by osiągnąć sukces wydaje się, że już wkrótce znów usłyszymy o Uli jako o sportowcu odnoszącym sukcesy.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama