Najcenniejsze klejnoty carycy Katarzyny Wielkiej
Ile warta była jej biżuteria?
Bezwzględna, namiętna i niezwykle władcza. Caryca Katarzyna II, zwana również Wielką miała wszystko. Jej całkowicie nieudane małżeństwo z carem Piotrem III sprawiło, że wdawała się w liczne romanse, w tym jeden również ze Stanisławem Augustem Poniatowskim. Uwielbiała przepych, pieniądze i blichtr. Słynęła ze słabości do klejnotów, których tylko część pozostała w Rosji. Co należało do jej niesamowitej kolekcji?
ZOBACZ TEŻ: Matka, żona, kochanka, władczyni. Jaka była caryca Katarzyna Wielka?
Rosyjskie klejnoty
Przez całe wieki klejnoty carów Rosji były dosłownie w podróży. Albo je ukrywano, nie chcąc, aby dostały się w niepowołane ręce, przemycano za granicę dla niepoznaki, aż w końcu też kradziono i rozbierano na części. Teraz niemal po większości nie ma już śladu. Wiele z nich trafiało do antykwariatów czy też na aukcje jubilerskie i tak roztrwoniono majątek wart miliardy. A szkoda, bo było na czym oko zawiesić, zwłaszcza za czasów Katarzyny Wielkiej, która twierdziła, że im większy kamień, tym lepszy! Nie znała umiaru w wielu kwestiach. Biżuteria i klejnoty były jedną z nich.
Sztuka jubilerska czasów carycy Katarzyny Wielkiej
Kiedy caryca Katarzyna Wielka zajęła swoją pozycję w Rosji, jubilerstwo w jej kraju przeszło swego rodzaju renesans. Wówczas rosyjską estetykę łączono z wpływami bizantyjskimi, nowoczesnymi wzorami prosto z zachodu, a także lokalnym folklorem. Mówiło się, że w Rosji każdy wiek wyróżniał się określonymi kolorami i kamieniami. W XVIII wieku najpopularniejsze stały się brylanty, które tak upodobała sobie również caryca Katarzyna.
Ulubione klejnoty Katarzyny Wielkiej
Caryca Katarzyna była rozrzutna. Trwoniła majątek nie tylko na zdobne stroje, ale również na biżuterię. Za jej panowania rodzina carów wzbogaciła się o ogromne kolekcje kamieni szlachetnych z całego świata, takie jak rubiny, szmaragdy, szafiry czy diamenty. Jednym z jej ulubionych kamieni był 100-karatowy szmaragd, który przekazywany był z pokolenia na pokolenie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Za romans z carycą Katarzyną zapłacił wysoką cenę. Oto tajemnice Stanisława Augusta Poniatowskiego
Korona i berło – symbole władzy
Z okazji koronacji cesarzowej Katarzyny Wielkiej w 1762 roku wykonana została specjalnie dla niej korona. Było to dzieło jubilera Georga Friedricha Eckharta oraz rzemieślnika diamentowego Jeremiasza Posiera.
Nie byłoby jednak prawdziwej władczyni, gdyby nie perło, symbol siły i potęgi. To, które dzierżyła Katarzyna wykonano na początku 1700 roku, a do jego produkcji wykorzystano przede wszystkim złoto oraz kilka rodzajów diamentów.
Turmalin i kolczyki
Ponieważ caryca Katarzyna uwielbiała otaczać się klejnotami, które nie tylko nosiła, ale również mogła podziwiać w swoich pięknie rzeźbionych gablotach, kolekcjonowała wyjątkowe egzemplarze. Jednym z nich był 260-karatowy turmalin, czyli szereg minerałów, uformowany w grono winogron, ozdobiony złotymi liśćmi i woskami w formie spirali. Otrzymała go w darze od króla Gustawa III w 1777 roku i był to jeden z jej ulubionych klejnotów.
Uwielbiała również nosić kolczyki. Z jej zbiorów można zobaczyć te w kształcie wstążek, wykonane przez Leoploda Pfisterera, który do ich stworzenia wykorzystał srebro, diamenty oraz odrobinę złota.
To z pewnością tylko nieznaczna część klejnotów, które należały do carycy Katarzyny Wielkiej. W rzeczywistości możemy sobie tylko wyobrażać, jaką kolekcją biżuterii dysponowała władczyni Rosji, której błyskotek, diamentów i skarbów było zawsze mało.