Luksusowa grupa Kering rezygnuje z futer. U jakich marek już ich nie kupisz?
Pierwsza była Stella McCartney. Kto do niej dołączył?
- Redakcja VIVA!
Kwestia używania prawdziwych futer w modzie od lat budzi niezwykle duże kontrowersje. Kiedy część marek już dawno z nich zrezygnowała, inne takie jak Fendi czy Yves Saint Laurent wciąż pokazywały je na wybiegach w ramach swoich kolekcji. Duże domy mody nie mogą jednak udawać, że nie widzą, co się dzieje wokół nich i tego, że ruchy pro-zwierzęce zyskują coraz więcej zwolenników. Okazuje się, że zaczęli zauważać to nawet najwięksi. Luksusowa grupa Kering ogłosiła właśnie, że planuje odchodzenie od futer w swoich kolekcjach. Proces ten ma zacząć się już od jesieni przyszłego roku. Jakich marek dotknie w pierwszej kolejności?
ZOBACZ TEŻ: Pokazy mody: Versace by Fendi na wiosnę/lato 2022. Nieoczekiwana zamiana miejsc…
Wielka moda bez naturalnych futer
Grupa Kering, której właścicielem i CEO jest François-Henri Pinault ma w swoim portfolio tak uznane i lubiane marki modowe jak Balenciaga, Bottega Veneta, Alexander McQueen, Gucci czy Saint Laurent. Firma postanowiła pójść z duchem czasu i ogłosiła, że poczynając od kolekcji na jesień i zimę 2022 w butikach należących do niej marek nie kupimy już naturalnych futer, co niezwykle ucieszyło ekologów i aktywistów broniących praw zwierząt.
Przypomnijmy, że prowodyrką tego trendu była sama Stella McCartney, która jako pierwsza z czołówki światowych projektantów odmówiła używania futer w swoich kolekcjach. Było to jeszcze w czasach, kiedy piastowała stanowisko dyrektor kreatywnej Chloé. Stella, wierna swoim przekonaniom, nie zaprojektowała ani jednego akcesorium z futra czy naturalnej skóry także potem, kiedy zaczęła prowadzić markę pod swoim nazwiskiem.
Teraz do marki Stelli dołączyły także inne wielkie domy mody z Keringa. Skąd taka decyzja? Wyjaśniał ją w swoim oświadczeniu CEO Keringa (a prywatnie mąż Salmy Hayek), François-Henri Pinault:
- Kiedy mowa o dobrobycie zwierząt, nasza firma zawsze wykazywała chęć do poprawy praktyk, związanych z łańcuchem produkcji i w całym sektorze dóbr luksusowych. Przyszedł czas, aby pójść o krok dalej poprzez rezygnację z używania futra we wszystkich naszych kolekcjach – zaznaczył.
WIĘCEJ: Stella McCartney prezentuje pierwszą kolekcję ślubną!
Gucci i Alexander McQueen bez futra
Przy tej okazji warto przypomnieć, że część marek Keringa podobną decyzję podjęła już wcześniej. Gucci zrezygnowało z naturalnych futer już w 2017 roku. Domy mody Alexander Mcqueen i Balenciaga od 2021 uznawane są zaś za marki wolne od futra. Czy to oznacza, że za Keringiem pójdą inne spółki prosiadające w swoich aktywach wielkie domy mody? Oczy całej branży są skierowane zatem teraz na LVMH – największego rynkowego konkurenta Keringa. Czy także ta firma zdecyduje się na rezygnację z futer?
Największym problemem może być fakt, że konglomerat ma w swoim portfolio markę Fendi, która wciąż słynie z wysokich jakościowo futer, ale też toreb, kozaków i rękawiczek ze skóry. Prawda jest jednak taka, że świat się zmienia i rośnie nowe pokolenie znacznie bardziej świadomych klientów. Jeśli ci zaczną wywierać na LVHM odpowiednio dużą presję, to prędzej czy później nawet Fendi będzie zmuszone zastąpić naturalne futra takimi, przy produkcji których nie ucierpi żadne zwierze.