Reklama

Na niedawnej imprezie jednego z dwutygodników Kinga Rusin pojawiła się w pięknej sukni z dekoltem w kształcie litery V. Jak sama przyznała, po raz pierwszy zaprezentowała się w niej podczas finału szóstej edycji You Can Dance w 2011 roku, ale sama kreacja jest jeszcze starsza. A tak sama dziennikarka opisała to wydarzenie na Instagramie:

Reklama

Tuż przed uroczystością wręczenia Róż Gali. Trochę stremowana. Sukienka, którą z tej okazji założyłam ma... 11 lat. Zadebiutowała na finale „You Can Dance”, a później przetańczyła ze mną kilka sylwestrów. To kultowy projekt ulubionej marki Carrie Bradshaw z Seksu w wielkim mieście - Halston Heritage. Jestem absolutnie za tym, żeby dobre gatunkowo ubrania służyły nam przez wiele lat. Jestem przeciwna wszystkiemu, co jednorazowe, od uczuć po torebki, na ubraniach kończąc. Mam nadzieję, że ta sukienka może mieć jeszcze wiele „żyć”. Myślicie, że powinnam ją wystawić na aukcję WOŚP?".

Jesteśmy pod wrażeniem postawy popularnej dziennikarki. Trend vintage to wprawdzie nie nowość, ale dzięki Kindze Rusin zyskał nowy, proekologiczny wymiar. I doskonale wpisał się w inne działania twórczyni organizacji Zielone serca.

Vintage podbija czerwone dywany

Trzeba przypomnieć, że vintage ma już na świecie bogatą historię. Na przykład w lutym tego roku Kim Kardashian pojawiła się na imprezie Hollywood Beauty Awards w bardzo odważnej kreacji. Jej góra składała się z pasków ledwo przysłaniających biust celebrytki. Co ciekawe, suknia nie pochodziła z najnowszej kolekcji któregoś z topowych projektantów, lecz była dziełem Thierry'ego Muglera, które zostało po raz pierwszy zostało zaprezentowane na pokazie w Paryżu w 1998 roku. Warto zaznaczyć, że zaledwie parę dni wcześniej na rozdaniu Grammy Awards Cardi B zaprezentowała również kreację Thierry'ego Muglera. Suknia Narodziny Wenus była jeszcze starsza, bo pochodziła z roku 1995. Możemy więc być pewni: wraca moda na Muglera, a trend vintage... wciąż trzyma się mocno!

Reklama

Kto wymyślił trend vintage?

Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że modę na suknie vintage zapoczątkowała… Julia Roberts. A było to na uroczystości rozdania Oscarów w 2000 roku. Wtedy to równie gorące oklaski, co jej nagrodzona kreacja w filmie Erin Brockovich wzbudziła suknia aktorki. Była to czarna kreacja z czarnym trenem ozdobiona skromnym białym paskiem, a pochodząca z kolekcji domu mody Valentino. Nie aktualnej, ale z 1982 roku! Julia Roberts złamała w ten sposób obowiązującą na Oscarach zasadę, która mówiła, że można pokazać się na tej uroczystości wyłącznie w nowej, uszytej na zamówienie sukni. I to takiej, której nikt jeszcze wcześniej nie widział! Śmiały ruch aktorki sprawił, że moda vintage niepodziewanie zyskała seksapil. Zaś Valentino uznał, że to rozdanie Oscarów było jednym z najważniejszych momentów w jego błyskotliwej, zawodowej karierze. W naszej galerii znajdziecie inne gwiazdy, które pokochały kreacje vintage. A wy, co sądzicie o apelu Kingi Rusin? I czy zamiast nowej sukienki na Sylwestra wybierzecie tę sprzed paru lat?

Reklama
Reklama
Reklama