Reklama

Podczas kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa wiele osób było mu niechętnych nie tylko przez głoszone poglądy, ale również przez wizję jego żony w roli Pierwszej Damy. Była modelka, która swego czasu uczestniczyła w rozbieranych sesjach do męskich magazynów, niekoniecznie kojarzyła się z klasą i szykiem.

Reklama

Po jego zwycięstwie Melania Trump prezentowała jednak nienaganny styl bez większych wpadek. Stawiając na nowoczesne połączenia i bawiąc się kolorami zachwycała większość osób. Dobierając tak kreacje, by podkreślić figurę, a jednocześnie nie pokazywać za dużo ciała, zyskała wielu wielbicieli.

Polecamy też: Która z Pierwszych Dam ma lepsze wyczucie stylu, Melania Trump czy Brigitte Macron?

Jednak nawet najlepszym zdarzają się wpadki. W poniedziałek, 5 czerwca, towarzyszyła ona mężowi na imprezie charytatywnej w Teatrze Forda w Waszyngtonie. Na tę okazję wybrała jedwabną kreację projektu Monique Lhuillier w kolorze kości słoniowej za około 15 tys. złotych. Do tego dobrała szpilki od Manolo Blahnika w podobnym odcieniu. W Internecie z tego powodu rozpętała się burza. Są osoby, których zachwyciła dana kreacja, jednak wiele z nich ją krytykuje, mówiąc, że węzeł na wysokości brzucha źle wpływa na wygląd całej sylwetki. Negatywnie wypowiadają się również na temat wyboru Filipińskiej projektantki, córki imigrantów, którym tak przeciwny jest mąż Pierwszej Damy.

Reklama

Jednak fani, broniąc Melanii, tłumaczą, że właśnie w ten sposób chciała ona zwrócić uwagę na sytuację w Filipinach, które ostatnio ogłosiły 60-dniowy stan wojenny po atakach terroru spowodowanych przez ISIS. Dodają, że nie jest tak ważny wygląd kreacji, co sam gest Pierwszej Damy.

ONS / Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama